Obserwuj w Google News

Świerzyński stanął przed sądem. Nie zgadza się wyrokiem: „Nie jestem złodziejem”

2 min. czytania
14.09.2023 11:17

Sławomir Świerzyński doczekał się końca sporu z Grzegorzem Bukałą. Lider zespołu Bayer Full zgodnie z decyzją Sądu Najwyższego miał przeprosić muzyka za bezprawne użycie jego utworu. Discopolowiec nie przyznaje się do winy, twierdząc, że nie leży ona po jego stronie.

Świerzyński stanął przed sądem. Nie zgadza się wyrokiem: „Nie jestem złodziejem”
fot. Damian Klamka/East News

Sławomir Świerzyński od lat figuruje w polskim show-biznesie jako lider zespołu Bayer Full. Discopolowiec, który wypuścił w świat m.in. takie hity, jak „Majteczki w kropeczki”, do dziś pozostaje aktywny zawodowo i w dodatku  cieszy się dużą sympatią wiceministra rolnictwa, który sponsoruje jego występy z kieszeni podatników.

Redakcja poleca

Lider Bayer Full oskarżony o bezprawne wykorzystanie utworu

Okazuje się jednak, że nie wszystko w życiu Sławka idzie jak po maśle. Jakiś czas temu piosenkarz  został oskarżony przez Grzegorza Bukałę o bezprawne wykorzystanie jego utworu „Tawerna Pod Pijaną Zgrają”. Piosenka ukazała się na jednej z biesiadnych płyt zespołu, lecz autora słów nie wymieniono tam z imienia i nazwiska. Podano za to błędne inicjały B.M, które figurowały we wcześniejszych wydaniach śpiewników, w których  „Tawerna” już widniała.

Założyciel Wałów Jagiellońskich poszedł ze sprawą do sądu, który orzekł na jego korzyść. Świerzyński miał przeprosić autora hitu „Monika – dziewczyna ratownika” i wycofać z obrotu wszystkie nośniki fizyczne, na których pojawia się utwór.

Sam discopolowiec nie zgadza się jednak z wyrokiem sądu. Lider zespołu wciąż twierdzi, że wina nie leży po jego stronie, a sprawa ma drugie dno. Świeżyński odwołał się nawet do Sądu Najwyższego, lecz ten podtrzymał wyrok poprzednich instancji. Sławek twierdzi dziś, że robi się z niego złodzieja.

„Poniosłem klęskę, ale nie czuję się winny. Dostałem 14 stron uzasadnienia decyzji, ale jak dla mnie niewiele z nich wynika. Nie czuję się winny. Robi się ze mnie złodzieja, tymczasem posiadam wszelkie zgody do wykonywania »Tawerny Pod Pijaną Zgrają«” – przyznał w rozmowie z „Na Żywo”.

Redakcja poleca

Sławomir Świerzyński nie zgadza się z decyzją sądu: „Nie jestem złodziejem”

Z relacji lidera Bayer Full wynika, że w 1999 roku podpisał umowę licencyjną z ZAiKS-em i wypłacił tantiemy na rzecz twórcy słów i muzyki. Sam nie wiedział jednak, kim jest osoba, na rzecz której wpłacił wynagrodzenie. Kwestię błędnych inicjałów tłumaczył zaś tym, że widniały one na okładce pewnej kasety, a o Bukale nikt nie wspominał nawet słowem.

Pan Bukała nigdzie nie figurował jako autor i kompozytor tej piosenki. Powinien mieć pretensje do siebie, że przez lata nie zgłosił tego do ZAiKS-u” – przekazał Świeżyński.

Jak podaje „Na żywo”, Sławek zamierza przygotować specjalne oświadczenie z prawnikiem, jakie wkrótce ukaże się na oficjalnej stronie zespołu. „Mam w dorobku tyle przebojów, że do feralnej piosenki nie chcę wracać nawet w myślach” – podsumował w gazecie.

Nie przegap
10 polskich gwiazd które miały poważne problemy z prawem
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News, VIPHOTO/East News, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News