Obserwuj w Google News

Prawnicy miażdżą Królikowskiego. „Choroba to nie usprawiedliwienie”

2 min. czytania
20.02.2023 16:10

Antoni Królikowski znalazł się pod ostrzałem mediów tuż po informacji, że został zatrzymany przez policję. Według funkcjonariuszy miał dziwnie się zachowywać, a narkotest wykrył u aktora THC. Prawnicy nie zostawili na 34-latku suchej nitki.

Antoni Królikowski
fot. TRICOLORS/East News

Antoni Królikowski dzień po swoich 34. urodzinach został zatrzymany przez policję na warszawskiej Woli. Funkcjonariusze mieli podejrzenia, że aktor siedzący w samochodzie jest nietrzeźwy. Alkomat wykazał jednak 0 promili, ale za to narkotest wykrył THC. Antoni Królikowski musiał tłumaczyć się na komendzie. Krótko później wydał oświadczenie.

Zobacz także:  Policja przeszukała auto Antoniego Królikowskiego. Co znaleziono w środku?

Antoni Królikowski zmiażdżony przez prawników

- […] alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narkotest wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru. Wykonano badanie krwi, oczekujemy na wyniki. W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany nawet w małych ilościach stężenie może się utrzymywać, mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopi– pisał w oświadczeniu Antek Królikowski.

Sprawie przyjrzał się „Fakt”, a dziennikarze tabloidu poprosili o komentarz prawników. Wniosek jest jeden: Antoni Królikowski nie powinien siadać za kółko po medycznej marihuanie.

- Z perspektywy odpowiedzialności karnej nie ma znaczenia, czy marihuana była zażywana po przepisaniu jej przez lekarza. Jeżeli ktoś prowadzi samochód, będąc pod wpływem marihuany, popełnia przestępstwo. Jeżeli zaś ktoś kieruje, będąc w stanie po użyciu marihuany, wówczas mamy do czynienia z wykroczeniem  - powiedział „Faktowi” mecenas Piotr Zemła.

Dodaje, że o tym, czy ktoś był po użyciu narkotyków, czy pod wpływem tych substancji, decyduje biegły. Jaka jest kara za jazdę autem po zażyciu? „Fakt” podaje, że jest to minimum 2500 zł grzywny lub areszt i minimum pół roku zakazu prowadzenia samochodu. Gdyby aktor był pod wpływem, groziłoby by mu między innymi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Redakcja poleca

Doktor Krzysztof Izdebski w rozmowie z „Faktem” niespecjalnie przejął się oświadczeniem Antoniego Królikowskiego. Zdaniem eksperta to, że aktor ma recepty na marihuanę medyczną i może ją spożywać, to nie znaczy, że może wsiadać za kółko – niezależnie od tego, czy to wyrób medyczny, czy też nie.

- Morfina też jest lekarstwem, ale nie siada się po jej przyjęciu za kierownicę – kwituje Izdebski.

Jego zdaniem choroba aktora – stwardnienie rozsiane – nie powinna być żadnym usprawiedliwieniem w sądzie. Zapewne obrońcy 34-latka będą brać to za argument.

- Jeśli np. na bóle kręgosłupa spożywam marihuanę, to jednocześnie wiem, że nie mogę prowadzić samochodu, bo to wpływa na moją koncentrację i możliwość reakcji – mówi ekspert w rozmowie z „Faktem”.

RadioZET.pl/Fakt.pl

10 polskich gwiazd które miały poważne problemy z prawem
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News, VIPHOTO/East News, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News