Obserwuj w Google News

Popłoch w TVP po interwencji Holeckiej. Wprowadzili zakazy na Woronicza

3 min. czytania
08.12.2023 15:22

Danuta Holecka rozstaje się w TVP – to już pewne. Kiedy mediom przyszło rozmawiać z samą prezenterką, ta nie kryła wściekłości. Odejście z telewizji publicznej miało być ściśle tajne, a wygadała się osoba z wewnątrz. Danuta Holecka zdenerwowała się nie na żarty i po jej interwencji TVP postanowiła wprowadzić kilka nowych zakazów. Pracownicy muszą mocno się pilnować. To koniec ploteczek z Woronicza?

Nowe zakazy w TVP po interwencji Danuty Holeckiej
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Danuta Holecka po tym, jak opozycja wygrała wybory, już chyba wiedziała, że jej dni w TVP będą policzone. Na Woronicza panuje grobowa atmosfera, a niepokój trudno zmierzyć skalą – wiele osób boi się zwolnień. Kiedy „naTemat” dowiedział się, że Holecka podpisała wypowiedzenie, internet zawrzał. I chociaż niedługo przestanie pojawiać się na antenie, to ma pozostać na etacie jako szefowa „Wiadomości”. „Wirtualnemedia.pl” podawały, że prezenterka jest wpisana w grafiku na styczeń, ale ma to być zapewne zmyłka. Wokół Danuty Holeckiej zrobiło się naprawdę głośno, a ona sama rozpętała burzę. W związku z tym TVP musiała wprowadzić pewne zakazy.

Zobacz także:  Najpierw Rachoń, teraz Ogórek i inni. Kolejne gwiazdy TVP tracą pracę

Marazm w TVP. Zakaz rozmów o telewizji

Można się tylko domyślać, co dzieje się w głowach pracowników TVP. Odchodzić czy też czekać na zwolnienie? Negatywną atmosferę podkręcają tylko kolejne doniesienia mediów. W związku z tym TVP uczula swoich podwładnych na to, aby nie rozmawiać z nikim z zewnątrz o tym, co dzieje się w siedzibie telewizji publicznej. Zresztą sami pracownicy zmienili tematy rozmów na bardziej swobodne.

– Kilka osób z „Wiadomości” powiedziało na spotkaniu redakcyjnym, że ściany mają uszy i strach już cokolwiek mówić, by to się gdzieś nie pojawiło w mediach. Szefostwo uczula, by nie powielać plotek korytarzowych, a najlepiej nie rozmawiać na tematy związane z telewizją z nikim z zewnątrz. Ludzie teraz rozmawiają ze sobą o pogodzie na make-upie i nie dyskutują przy świadkach o zwolnieniach. Wcześniej się nie gryźli w język, ale to się zmieniło – powiedział „Plotkowi” informator.

– Według kilku pracowników TAI [Telewizyjnej Agencji Informacyjnej - przyp. red.], powinna być odpowiedzialność zbiorowa, jeżeli chodzi o zwolnienia. Chcieliby, by jak zwalniać, to już wszystkich, a nie wybiórczo – dodał informator serwisu.

Redakcja poleca

Danuta Holecka musiała interweniować

Pracownicy Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, w tym m.in. osoby zatrudnione przy „Minęła 20” czy „Wiadomościach”, miały wgląd do swoich grafików – każdy mógł sprawdzić, jak pracuje kolega czy koleżanka z innego formatu. Teraz to się zmieniło. To ponoć skutek interwencji Danuty Holeckiej. Przykładowo pracownicy „Wiadomości” nie będą mogli sprawdzić rozkładu osób z „Minęła 20”.

– Po publikacjach wynoszących informacje z grafiku, by ograniczyć wycieki, teraz nie możemy patrzeć w obce grafiki, wychodzące poza naszą redakcję. To ponoć pokłosie interwencji Danuty Holeckiej, która była zła, jak zaczęto pisać o tym, kiedy rozstaje się ze stacją. Do tego doszły przecieki, kto jeszcze odchodzi i ludzie na górze stwierdzili, że trzeba ograniczyć dostęp do informacji, jak to tylko możliwe – przekazał informator „Plotka”.

Przypomnijmy, że Danuta Holecka chce iść do sądu. Teraz oczy mediów z całej Polski są zwrócone tylko na nią – w rozmowie ze „Światem Gwiazd” pracownica TVP przyznała, że trwa na nią nagonka i jest zaszczuwana. Danuta Holecka ma też być w trakcie zbierania dowodów, aby mieć co zaprezentować przed wymiarem sprawiedliwości. Nie podoba jej się, że każde jej słowo jest komentowane, a portale rozpisują się o jej milionowych zarobkach.

Źródło: Radio ZET/Plotek/Świat Gwiazd

Nie przegap
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
15 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News