Michał Wiśniewski usłyszał diagnozę. Cierpi na nieuleczalną chorobę.
Michał Wiśniewski przyznał się mediom do przykrego faktu na swój temat. Muzyk cierpi na nieuleczalną chorobę, która agresywnie przejmowała jego ciało. „Zaczęło mi to atakować twarz” – mówił w jednym z wywiadów.
Mimo upływu lat Michał Wiśniewski wciąż pozostaje jednym z najbardziej znanych artystów w Polsce. Czerwonowłosy muzyk nadal aktywny jest zawodowo, a dodatkowo może poszczycić się spełnieniem w życiu prywatnym. W połowie maja Wiśnia został ojcem po raz szósty, od pewnego czasu zajmuje się budową nowej willi dla swojej dziesięcioosobowej rodziny.
Choć Michałowi zdecydowanie nie brak wrażeń, ostatnie 24 godziny okazały się dla niego prawdziwą próbą. Była wokalistka zespołu Ich Troje oświadczyła w mediach, że wygrała proces z muzykiem, który ponoć miał nazwać ją „nieobliczalną”. Sam Wiśnia domaga się jednak przeprosin od Agaty Buczkowskiej, z którą ponoć nigdy się nie sądził, a ona zamieściła w sieci stek bzdur.
- Droga Agato, wzywam Cię do natychmiastowego sprostowania nierzetelnej relacji umieszczonej na Twoich mediach społecznościowych poprzez umieszczenie oświadczenia następującej treści – napisał Michał, prezentując Buczkowskiej tekst gotowca.
Michał Wiśniewski cierpi na nieuleczalną chorobę. Schorzenie pogłębia się przez stres
Nie ulega wątpliwości, że sytuacja ta musiała przysporzyć Michałowi sporo nerwów. Te jednak negatywnie wpływają nie tylko na jego ogólne samopoczucie, lecz także zdrowie fizyczne. Lider Ich Troje od pewnego czasu cierpi na nieuleczalne schorzenie, które może gwałtownie rozwijać się m.in. przez stres czy alkohol, od którego był uzależniony przez wiele długich lat.
Wiśniewski cierpi na łuszczycę, czyli chorobę skóry, która objawia się zaczerwienionymi i łuszczącymi się zmianami skórnymi. Schorzenie to może jednak skupić się nie tylko na skórze, lecz także paznokciach czy stawach. Nie jest to choroba zakaźna, jednak towarzyszy jej wiele chorób współistniejących, jak np. nadciśnienie tętnicze czy depresja spowodowana brakiem akceptacji objawów choroby.
Michał opowiedział o schorzeniu w rozmowie z reporterką TVN. Wiśnia przyznał się, że przez karmienie łuszczycy stresem i alkoholem z czasem zaczął tracić paznokcie, a zmiany skórne zaczęły pojawiać się nawet na twarzy.
- Stres i alkohol to są dwie rzeczy, które wspierają i są najlepszym pokarmem dla łuszczycy. Dochodziłem do tego, że już praktycznie nie miałem paznokci […] Robiąc cykl programów w telewizji, dziewczyny mi nakładały paznokcie. To wyglądało fatalnie, a pod koniec zaczęło mi to atakować twarz – mówił.
RadioZET.pl/dziendobry.tvn.pl
Tu się dzieje
