Oceń
Marina Łuczenko-Szczęsna bardzo zaangażowała się we wsparcie męża podczas mundialu. Nagrała nawet piosenkę zagrzewającą do walki polskich piłkarzy, której Wojciech Szczęsny miał słuchać podczas przygotowań do meczów. Piosenkarka długo pozostawała z synem w Polsce, kibicując bramkarzowi sprzed telewizora. Niedawno udało jej się dotrzeć wraz z Liamem do Kataru, a fani pary mogli zobaczyć, jak stęskniony synek wpada w objęcia ojca.
Wojciech Szczęsny pocieszał zapłakanego syna. Marina zdradziła, kim Liam zostanie w przyszłości
Niestety porażka Polaków w starciu z Francuzami zakończyła udział Polski w mundialu. Przegraną naszej reprezentacji bardzo przeżył syn Wojciecha Szczęsnego. Liam zaraz po meczu podbiegł do taty, a w jego oczach pojawiły się łzy. Mógł jednak liczyć na wsparcie ojca, który zamieścił w sieci podziękowania dla kibiców i jego rodziny.
Dziękuję bardzo wszystkim kibicom za wsparcie w tym wyjątkowym okresie. Tym ze stadionu, tym zza telewizora, ale przede wszystkim Marinie i swojemu synkowi Liamowi, który dzisiaj zrozumiał, że można przegrać z dumą i honorem! Głowa do góry, zaczynamy walkę o EURO2024!
- napisał Szczęsny pod zdjęciem, na którym trzyma syna na rękach.
Zobacz także: Marina zazdrości Lewandowskiej? „Nie każdy może być Anią”
Marina i Wojciech do tej pory dbali, by nie pokazywać w mediach społecznościowych twarzy syna. Telewizyjna relacja meczu niejako „zmusiła” rodziców Liama do zaprezentowania pociechy całemu światu. Wzruszające nagranie ojca i syna znalazło się też na Instagramie Mariny.
Mam nadzieję, że za x lat mój mały dziś synek, stanie w bramce i zaprowadzi naszą reprezentację na szczyt. Dziękujemy za doping, wsparcie i każde dobre słowo
- podziękowała fanom gwiazda i wyraziła nadzieję, że Liam pójdzie w ślady ojca.
Myślicie, że zobaczymy kiedyś Liama na bramce podczas meczów polskiej reprezentacji?
Oceń artykuł