Marianna Schreiber komentuje rozstanie z mężem. „Każda kobieta tak by się czuła”

Marianna Schreiber przechodzi przez publiczne rozstanie z mężem. O tym, że jej małżeństwo runęło w gruzach, miała dowiedzieć się z mediów. Pierwszego marca jej mąż Łukasz Schreiber ogłosił publicznie, na łamach lokalnego portalu internetowego metropoliabydgoska.pl, że jest jego małżeństwo chyli się ku końcowi. – Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji – powiedział.

Ze względu na dobro córki, Marianna Schreiber od samego początku apeluje, by media nie roztrząsały tego tematu. Sama jednak co jakiś czas decyduje się na komentarz. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim przyznała, że przez to, co ją spotkało, czuje się „przegrywem”. Wątek ten pociągnęła w podcaście „Pogadamy, Zobaczymy” RadioZET.pl.

Marianna Schreiber komentuje rozstanie

W rozmowie z Patrykiem Wołoszem Marianna Schreiber poruszyła temat rozstania. Przyznała, że chociaż w życiu zawodowym nigdy nie radziła sobie lepiej, prywatnie wiedzie jej się o wiele gorzej. Właśnie dlatego nazwała siebie samą „przegrywem”.

– Myślę, że każda kobieta na moim miejscu, w takiej sytuacji, w jakiej się dowiedziałam o różnych rzeczach, tak by się czuła – oceniła Marianna.

Marianna Schreiber apeluje do osób w związkach

Schreiber skorzystała z okazji, by zaapelować do osób, które są w związkach. Zwróciła uwagę na fakt, ze dialog, otwartość i szczerość to fundamenty dobrej relacji.

– Chciałabym przekazać wielu osobom, że jeżeli są w związkach, małżeństwie i tak dalej, to powinny dbać o rozmowę, o to, żeby być otwartym między sobą, żeby rozmawiać za wszelką cenę, żeby nie tworzyć takich cichych dni… Żeby mówić o tym, co się czuje, żeby nie okłamywać drugiej osoby (…) – wyliczała Schreiber.

Dodała także, że chociaż zdarzało jej się popełniać błędy, zawsze wspierała swojego męża. – Mój mąż był miłością mojego życia. Ja po prostu świata nie widziałam poza moim mężem i tyle – oznajmiła w „Pogadamy, Zobaczymy” Marianna.

Tym, co pomaga jej przezwyciężyć smutek, są obowiązki i działalność w internecie. To dzięki nim Schreiber udaje się odgonić czarne myśli. – Wieczorem, kiedy siedzę w domu, a moja córka śpi, a ja jeszcze nie mogę spać, to nie patrzę się w sufit, nie zaczynam płakać, nie myślę o tym, tylko wiem, że mam wiele rzeczy to zrobienia i to mi pomaga – powiedziała Patrykowi Wołoszowi Marianna Schreiber.

Źródła: Radio ZET