Obserwuj w Google News

Marian Lichtman odpowiada na list Ewy Krawczyk. To koniec awantury?

2 min. czytania
19.04.2021 21:31

Marian Lichtman odpowiedział na list żony zmarłego Krzysztofa Krawczyka. Ewa Krawczyk zaapelowała do współzałożyciela zespołu Trubadurzy, aby uszanował czas żałoby i przestał mieszać się w sprawy jej rodziny. Wokalista postanowił odnieść się do jej słów.

Marian Lichtman
fot. TRICOLORS/East News

Marian Lichtman odpowiedział na wystosowany do niego list Ewy Krawczyk. Od czasu pogrzebu Krzysztofa Krawczyka trwa medialny konflikt między współzałożycielem zespołu Trubadurzy a wieloletnim menadżerem wokalisty - Andrzejem Kosmalą, który zarzucił Lichtmanowi m.in. "promowanie się na śmierci Krawczyka". Ostatecznie głos w sprawie postanowiła zabrać także wdowa po uwielbianym artyście.

- Marian Lichtman, ja muszę powiedzieć parę słów, bo już mam dość twojego mieszania się w nasze sprawy. Przyjacielem mojego Krzysia oddanym na całe życie i teraz jest Andrzej Kosmala. Mój mąż przed tobą mnie ostrzegał, bo zawsze wynosiłeś do gazet, co się dzieje u nas w domu. Krzysztof Junior nagrał piękną płytę z ojcem. A ja jemu krzywdy nigdy nie zrobię. Rozmawiałam z moim mężem o tym. Płacę od 15 lat za niego alimenty na jego dziecko i nadal będę to robić, opłacam fundusz emerytalny i jego mieszkanie i opłaty. Wszystko, co się należy synowi, dostanie, ale to jest proces, który trwa. Sprawami mojego męża zajmuje się nadal Andrzej Kosmala. A ciebie błagam, odpuść i nie mieszaj ludziom w głowach i uszanuj naszą żałobę - zaapelowała Ewa Krawczyk.

Zobacz także:  Andrzej Kosmala, menadżer Krawczyka ostro o Marianie Lichtmanie. Padły mocne słowa

Marian Lichtman odpowiada na apel Ewy Krawczyk

Choć wydawałoby się, że wypowiedź Ewy Krawczyk zakończy spór, Marian Lichtman postanowił krótko odpowiedzieć na jej prośbę. Wokalista, który uważa się za bliskiego przyjaciela Krzysztofa Krawczyka, skomentował kwestie finansów Krzysztofa Juniora.

- Droga Ewo, bardzo się cieszę, że zabrałaś głos w sprawie rozliczenia się z Krzysztofem juniorem Krawczykiem. Wierzę, że będzie to rzetelne, sprawiedliwe, rodzinne rozliczenie. Serdecznie pozdrawiam - można przeczytać w jego wpisie na Facebooku.

Myślicie, że to koniec medialnej wojny?