0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Marian Lichtman nie odwiedza grobu Krzysztofa Krawczyka. „Jakaś dyskoteka”. Co się dzieje na tym cmentarzu?

2 min. czytania
19.05.2023 21:48

Marian Lichtman był bliskim przyjacielem Krzysztofa Krawczyka, jednak nie oznacza to, że często odwiedza jego grób. Muzyk przyznał, że nie podoba mu się sytuacja panująca na cmentarzu. „Jakaś dyskoteka” – stwierdził. Dodał, że w zadumie nad grobem kolegi ktoś mu również przeszkadza.

Marian Lichtman o grobie Krzysztofa Krawczyka: „Jakaś dyskoteka”. Co się tam dzieje?
fot. Andrzej Zbraniecki/East News

Marian Lichtman i Krzysztof Krawczyk znali się od lat i nie jest tajemnicą, że byli ze sobą blisko. Panowie spędzali ze sobą masę czasu koncertując jako zespół Trubadurzy. Muzyk poznał rodzinę Krawczyków, jednak dziś nie ma z nią najlepszych relacji. Powodem takiego obrotu spraw jest medialna przepychanka między wdową po Krzysztofie Krawczyku a jej pasierbem. Lichtman wielokrotnie obstawiał się po stronie Krawczyka juniora.

Zobacz też: Wdowa po Krawczyku ma romans z jego przyjacielem? „Żonę wziąłeś sobie sam”

Marian Lichtman nie chce odwiedzać grobu Krzysztofa Krawczyka. Dlaczego?

Marian Lichtman w rozmowie z „Pudelkiem” opowiedział historię o tym, jak pewnego razu zabłądził w okolicach Łodzi. Muzyk przypadkiem znalazł się w okolicy cmentarza, na którym spoczywa Krzysztof Krawczyk. Niestety sam z siebie nie zapuszcza się w te okolice zbyt często. Jak wyjaśnił w rozmowie z portalem, chce uniknąć spotkania „pewnych osób”.

- (…) tam jest duże zagęszczenie ludzi, którzy przychodzą. Wiadomo, kto, nie chcę na nich się natknąć. Ludzi, którzy robią krzywdę Igorowi Krawczykowi. (…) Nie to, że oni mają prawo przychodzić, bo to przecież mąż jest, żona, menadżer – powiedział Lichtamn.

Redakcja poleca

Muzyk dodał również, że nie podoba mu się to, jak traktowane jest miejsce pochówku. - To jakaś dyskoteka, chcą światła zapalać. Ten grób jest źle traktowany – przyznał.

Lichtman stwierdził, że cmentarz będzie odwiedzał wtedy, gdy sytuacja się ustabilizuje.

Marian Lichtman broni Krawczyka juniora. „Nie odpuszczę”

Krzysztof Krawczyk zostawił po sobie dwa testamenty. W jednym z nich obejmował żonę i jedynego syna, w drugim zaś o synu nie było wzmianki. Pojawiły się więc wątpliwości związane z tym, który dokument powinien zostać uznany za słuszny. Ewa Krawczyk nie zechciała podzielić się z synem zmarłego męża pieniędzmi, dlatego sprawa skończyła się w sądzie.

Zobacz też:  Krzysztof Krawczyk Junior oskarża Ewę Krawczyk i Kosmalę. Chcą się dorobić na zmarłym?

W tej medialnej batalii udzielał się również Marian Lichtman, który stanął po stronie juniora. W wywiadzie z „Pudelkiem” również wypowiedział się na ten temat.

- Liczę, że pójdą po rozum, on dostanie to, co chciał. Bo to jest jedyny syn Krzysia Krawczyka (...) Ja do nich nie mam żadnego żalu, ale mówię już po raz setny, że nie odpuszczę, jeżeli on czegoś nie dostanie – powiedział Lichtman.