Obserwuj w Google News

Kurdej-Szatan walczy w sprawie kryzysu migracyjnego. „Niech umiera, jego sprawa”

2 min. czytania
11.02.2023 20:15

Barbara Kurdej-Szatan postanowiła kolejny raz zabrać głos w sprawie kryzysu migracyjnego. Aktorka wypowiedziała się na temat osób krytykujących dramatyczne próby przekroczenia granicy przez migrantów. „Niestety niektórzy nie chcą zrozumieć nic” - skomentowała ze smutkiem.

kurdej-szatan-walczy-w-sprawie-kryzysu-migracyjnego-niech-umiera-jego-sprawa
fot. VIPHOTO/East News

Barbara Kurdej-Szatan usłyszała niedawno wyrok w sprawie zarzutów zniesławienia funkcjonariuszy Straży Granicznej. Gwiazda nie przyznała się do winy. Decyzję sądu komentowało wielu internautów. Wcześniej twardo broniła ona swojego zdania na temat przekraczających granice migrantów i próbujących im to utrudnić członków straży. Podczas Pol'and'Rock Festival 2022 skonfrontowała się z żołnierzem i popłakała się na oczach słuchającej sprzeczki publiczności. Aktorka nie przestaje komentować ważnej dla niej kwestii, choć na pewno sporo ją to kosztuje. Ostatnio poinformowała obserwatorów o kolejnej tragedii.

Redakcja poleca

Barbara Kurdej-Szatan pomstuje na ignorancję. „Ile można tłumaczyć to samo? Zazdroszczę tej nieczułości”

Gwiazda niedawno przyznała, że wciąż odczuwa konsekwencje głośnej krytyki obecnie rządzących. „Mam cały czas bana” - zdradziła fanom, którzy dopytywali ją o konflikt z politykami PiS. To nie sprawiło jednak, że Barbara Kurdej-Szatan przestała komentować tragedie, które są pokłosiem kryzysu migracyjnego. Aktorka udostępniła wpis Mariusza Szczygła na temat mężczyzny z Jemenu i poinformowała obserwatorów o kolejnym dramacie na granicy.

- Tak wyglądał pochowany przedwczoraj na muzułmańskim cmentarzu w polskich Bohonikach Ibrahim Jaber Ahmed Dehyia z Jemenu, zmarły w naszym lesie. Najbardziej zdumiewa mnie nurt komentarzy w internecie, który streściłbym: „Umierają na własną odpowiedzialność, bo wdzierają się do Polski nielegalnie”. Jak zazdroszczę tej nieczułości, tej odporności, tej umiejętności odseparowania się od cudzego nieszczęścia! Dwa słowa: „był nielegalny” i już spokój ducha osiągnięty. Niech umiera, jego sprawa. Życzę im, żeby spotkało ich takie samo lekceważenie ich zdrowia i śmierci. A ci, którzy powtarzają jak mantrę: „dlaczego nie skorzystał z legalnego przejścia” (co chyba ma usprawiedliwiać tę śmierć), mogliby wreszcie dowiedzieć się i zrozumieć dlaczego. Ile można tłumaczyć to samo? Zmarły był z zawodu lekarzem, miał 36 lat i troje dzieci - napisał dziennikarz.

Barbara Kurdej-Szatan zdecydowała się tylko na krótki komentarz w tej sprawie.

- Niestety… niektórzy nie chcą zrozumieć nic… - zwróciła się do fanów zrezygnowana.

Podziwiacie ją za to, że mimo hejtu wciąż stara się mówić głośno o tym, co dzieje się na polskiej granicy?

kurdej-szatan-granica-szczygieł
fot. Instagram (@kurdejszatan)