Obserwuj w Google News

"Król Karol to p*zda". Znany dziennikarz ostro o synu królowej Elżbiety II

3 min. czytania
09.05.2023 12:44

Król Karol III został w mocnych słowach skrytykowany przez kontrowersyjnego radiowca Howarda Sterna. Dlaczego dziennikarz nazwał monarchę "p*zdą"?

Karol III
fot. YUI MOK/AFP/East News/

Bezceremonialny gwiazdor radiowy skrytykował bezpardonowo koronację króla Karola III. Nazwał syna Elżbiety II niecenzuralnym określeniem na kobiece narządy rozrodcze. Z jakiego powodu?

Król Karol III skrytykowany przez Howarda Sterna

6 maja 2023 roku odbyła się koronacja Karola III na króla Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii. Chociaż to anachroniczne wydarzenie dotyczy jednego małego kraju, który z powodu kryzysu gospodarczego, wywołanego w dużej mierze wyjściem z Unii Europejskiej, zaczyna coraz mniej liczyć się na międzynarodowej arenie, media z całego świata skupiły się na nim, jakby same były poddane monarsze.

Redakcja poleca

Jak podaje Page Six, Howard Stern - słynny z niewyparzonego języka i niekrygujący się w żadnej kwestii amerykański dziennikarz radiowy, postanowił skomentować na antenie SirusXM koronację Karola III, nie przebierając w słowach. Towarzyszyła mu współprowadząca audycję - Robin Quivers.

- Rozumiem, że może to pozytywnie wpływa na turystykę, ale Jezu Chryste. Po pierwsze, książę Karol jest p*zdą. To po primo – a ludzie zachowują się tak, jakby... przez całą ceremonię zachowywali się tak, jakby ten pieprzony koleś poszedł na wojnę czy coś, a potem pobił wszystkich innych ludzi.

Quivers podkreśliła największy absurd całej sytuacji.

Jakby zrobił coś wielkiego poza tym, że się po prostu urodził.

Stern kontynuował swoją krytykę monarchii.

- Tak. Ale wiesz, oni na to: "Przysięgamy ci wierność i jesteś wielkim wojownikiem".

Dziennikarz postanowił ugryźć temat od mniej ideowej strony i zwrócił również uwagę na marnowanie pieniędzy podatników.

Redakcja poleca

Koronacja Karola III była "obrzydliwa"?

Stern słusznie wypunktował fakt, że zdecydowano się przygotować koronację z wielką pompą, mimo tego, że Wielka Brytania w ostatnim czasie nie radzi sobie zbyt dobrze pod względem ekonomicznym. Wielu przeciętnych mieszkańców Wysp ledwo wiąże koniec z końcem, co jest pokłosiem nie tylko Brexitu, ale również skutki thatcheryzmu i nieposkromionego kapitalizmu — problemy, które wyjście z Unii ponownie wypełzły na światło dzienne.

- To było obrzydliwe. I powiem ci, dlaczego to jest obrzydliwe. To znaczy, nie trzeba być geniuszem, żeby do tego dojść. Anglia ma własne problemy gospodarcze, a wydali fortunę na tę koronację. I po prostu odrażające jest obserwowanie kraju, który cierpi z powodu problemów ekonomicznych… a potem widzisz przepych i okoliczności tego przepychu.

Stern uważa, że istnienie monarchii w Wielkiej Brytanii, to kuriozum i jedynym racjonalnym wytłumaczeniem tego stanu rzeczy jest dla niego turyzm, który istnienie królowej, czy króla generuje. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy dziennikarz w swojej audycji irytował się na uwielbienie wokół rodziny królewskiej.

Kiedy zmarła Elżbieta II publicznie powiedział, że ma dość tego tematu, powołując się na dość zasadny argument — mieszka w Stanach Zjednoczonych, w których nie ma monarchów. Niestety podchodzenie z nabożeństwem do brytyjskiej rodziny królewskiej to nie tylko cecha Amerykanów, dla których monarchia jawi się jako egzotyka. Tego typu podejście do spraw, które w zasadzie ich nie dotyczą, prezentują również szarzy Kowalscy w Polsce, często wiedząc na temat tego, co dzieje się u wnuków Elżbiety II więcej, niż sytuacji politycznej we własnym kraju.

RadioZET.pl/Page Six

Rodzina królewska
9 Zobacz galerię
fot. REX FEATURESEAST NEWS