0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Kinga Rusin narzeka na partnera. „Pierwszy raz nie zgadzam się z Markiem!”

2 min. czytania
26.03.2024 14:25

Kinga Rusin poróżniła się z Markiem Kujawą. Gwiazda otworzyła się przed fanami i opowiedziała o ostatniej sprzeczce z partnerem. Wcześniej mówiła o nim w samych superlatywach.

Kinga Rusin narzeka na partnera. „Pierwszy raz nie zgadzam się z Markiem!”
fot. Instagram (@kingarusin)

Kinga Rusin przez lata była jedną z największych gwiazd stacji TVN. Krótko po tym jak zdecydowała się odejść z redakcji „ Dzień Dobry TVN”, wyruszyła w podróż dookoła świata. Dziennikarka ma za sobą wiele przygód takich jak ekstremalny lot helikopterem, walka z jadowitą płaszczką czy szalony rajd wokół Uluru w Australii. Kindze Rusin cały czas towarzyszy jej partner, Marek Kujawa. Choć do tej pory gwiazda mówiła o nim w samych superlatywach, ostatnio między parą pojawił się pewien zgrzyt.

Kinga Rusin poróżniła się z Markiem Kujawą. Poszło o podróże

Kinga Rusin może sobie pozwolić na podróże po całym świecie dzięki świetnie prosperującej firmie kosmetycznej Pat&Rub. W prowadzeniu przedsiębiorstwa pomaga jej niezastąpiony Marek Kujawa. Dziennikarka wiele mu zawdzięcza. „Wspaniale zorganizowałeś nam życie! Jesteś moim księciem z bajki! Całuję Cię” - rozpływała się nad partnerem na Instagramie.

Redakcja poleca

Sielanka nie mogła trwać jednak wiecznie i nawet w tak zgodnym związku musiała pojawić się kość niezgody. Ostatnio Kinga Rusin pozwoliła sobie na szczerość i przyznała, że nie może dojść z partnerem do porozumienia. Para przebywa obecnie w stolicy Kolumbii, Bogocie. Marek Kujawa nie jest jednak zachwycony miastem i chce jak najszybciej wyruszyć w dalszą podróż.

Pierwszy chyba raz nie zgadzam się z Markiem! Mi się Bogota podoba, a on ledwo przyjechał, już by wyjeżdżał. Fakt, Bogota to nie Paryż czy Nowy Jork, ale mnie zaskoczyła na plus, może dlatego, że nie miałam wobec niej zbyt dużych oczekiwań” - napisała. W dalszej części wpisu Kinga Rusin zachwycała się stolicą Kolumbii, estetyką jej architektury oraz muzeami, które odwiedziła.

Jedna rzecz wyprowadziła ją jednak z równowagi. „Wszystko byłoby pięknie gdyby nie te korki! Ilość samochodów, nawet przy restrykcjach w poruszaniu, przy braku sensownej komunikacji miejskiej poraża! Kolumbia to, jak widać, naprawdę intensywne przeżycie. Po tej wyprawie przyda się chwila odpoczynku…” - podsumowała.

Źródło: Radio ZET

Nie przegap