Obserwuj w Google News

Kinga Rusin idzie na wojnę z myśliwymi. „Zabijają matki i dzieci”

2 min. czytania
23.05.2023 09:25

Kinga Rusin zabrała głos i skomentowała pozew, który wnieśli przeciwko niej myśliwi. Gwiazda nie zostawiła na nich suchej nitki i oskarżyła o morderstwa dla rozrywki.

kinga-rusin-idzie-na-wojnę-z-myśliwymi-zabijają-matki-i-dzieci
fot. VIPHOTO/East News, Artur Zawadzki/East News

Kinga Rusin jest znana z tego, że odważnie zabiera głos w ważnych społecznie kwestiach. Dziennikarka systematycznie krytykuje polityków PiS. Ostatnio zmiażdżyła Agatę Dudę, a także wytknęła błąd Otylii Jędrzejczak. Teraz będzie musiała stoczyć kolejną batalię, która prawdopodobnie skończy się w sądzie. Gwiazda została pozwana przez Instytut Analiz Środowiskowych, który stanął w obronie myśliwych.

Kinga Rusin ostro o polowaniach myśliwych. „Okrucieństwo dla rozrywki”

Była prowadząca „ Dzień Dobry TVN” aktywnie broni środowiska naturalnego. Rusin sprzeciwiała się już masowemu odstrzałowi dzików. Skrytykowała też myśliwych, którzy strzelali do jeleni w okresie rykowiska. Głośny post z 2018 roku sprawił, że została pozwana przez IAŚ za „publiczne pomawianie myśliwych”. - Liczymy na to, że sąd nie okaże pobłażania dla szerzenia kłamstw, manipulacji i venatofobii - argumentowano wolę walki z dziennikarką.

Gwiazda zdążyła już odpowiedzieć na atak na jej osobę. W opublikowanym na Instagramie poście nie zostawiła na myśliwych suchej nitki. - Po kolejnym ataku myśliwych na mnie - jestem do tego przyzwyczajona - zaczęła.

- Raz jeszcze powtórzę to, pod czym podpisują się miliony Polaków: sprzeciwiamy się zabijaniu dzikich zwierząt dla rozrywki! Zabijanie dzikich zwierząt z zimną krwią i to jako hobby to czyste okrucieństwo, a zwierzęta nie mają w tej nierównej walce szans. Nie mówimy tu o, czasami koniecznych, odstrzałach sanitarnych, ale o zabijaniu dla uciechy i trofeów - wyjaśniła.

Dziennikarka przywołała badania, według których 80% Polaków jest przeciw zabijaniu dzikiej zwierzyny, którą nazwała „wspólnym dobrem narodowym”.

- Myśliwi chyba sobie kpią, nazywając siebie w medialnych przekazach „prześladowaną mniejszością”. To wyjątkowo podłe i cyniczne nadużycie, biorąc pod uwagę prawdziwe problemy różnych mniejszości w naszym kraju. Akurat myśliwi to wyjątkowo uprzywilejowana grupa społeczna przypisująca sobie niejako prawo do decydowania o życiu i śmierci w naszych lasach - grzmiała.

Redakcja poleca

W dalszej części wpisu Rusin zaczęła się publicznie zastanawiać, kogo dokładnie przeciwne jej środowiska nazywają „etycznymi myśliwymi”.

- Zapytam retorycznie: którzy to? Ci, co zabijają jednym strzałem (zdarza się to stosunkowo rzadko)? Ci, co strzelają prosto w serce czy w głowę? Ci, którzy strzelając do matek, z litości zabijają też ich dzieci, żeby „nie cierpiały”? A ci, którzy strzelają w okresie godowym do otumanionych hormonami zwierząt, też są etyczni, czy tylko leniwi, bo akurat wtedy mają ułatwione zadanie? - pytała wzburzona

Gwiazda podkreśla, że zarówno naukowcy i biolodzy, jak i organizacje ochrony środowiska są zgodni, że polowania w okresie rykowiska jeleni powinny być zakazane. Myślicie, że wywalczy sprawiedliwość w sądzie?

Skandale gwiazd
11 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS