Krochmalska ostro podsumowała Liroya. Domaga się przeprosin i płacenia na dzieci
Joanna Krochmalska skomentowała oświadczenie Piotra "Liroya" Marca, który zarzucił jej kłamstwa w sprawie alimentów i eksmisji. Kobieta nie spodziewała się takiego zachowania po ojcu swoich dzieci. W odpowiedzi ostro go podsumowała.
W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" Joanna Krochmalska oskarżyła Piotra "Liroya" Marca o przemoc ekonomiczną i niepłacenie alimentów na dzieci. Niewywiązywanie się byłego polityka z opłat miało doprowadzić do tego, że kobieta dostała nakaz eksmisji.
W odpowiedzi na oskarżenia żony Liroy wydał oświadczenie, w którym zarzucił Krochmalskiej szereg przekłamań i nieścisłości. Stwierdził m.in. że żona udramatyzowała sytuację z eksmisją, bo w rzeczywistości ma zajmować dwa mieszkania. Dodatkowo były raper zapewnił, że wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego i sporo łoży na edukację dzieci. Teraz Joanna Kochalska odniosła się do oświadczenia ekspartnera.
Joanna Krochmalska zareagowała na oświadczenie Liroya
Matka dzieci byłego członka klubu Kukiz'15 nie zamierza cofać swoich oskarżeń. Jej zdaniem to Liroy mija się z prawdą i to on powinien złożyć publiczne przeprosiny zarówno wobec niej, jak i ich dzieci. Krochmalska nie ukrywa, że jest zaskoczona reakcją Marca, który próbuje iść w zaparte.
- Liroy napisał oświadczenie, niewiele jest tam prawdy. [...] Myślałam, że na tym się zakończy, że zrozumie swój problem i będzie miał odwagę się do tego przyznać, że zbłądził i że to wszystko można jeszcze naprawić mediacjami, dialogiem między sobą, natomiast widzę z jego oświadczenia, że niestety dalej tkwi w tym kłamstwie i w tej bańce, którą sobie stworzył - skomentowała w rozmowie z JastrząbPost.
Żona Liroya liczyła, że po wywiadzie w "WO", który był jej aktem desperacji, były polityk się opamięta. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
- Myślę, że wystarczyłoby zwykłe "przepraszam" i wywiązywanie się ze swoich obowiązków alimentacyjnych wobec swoich dzieci - podkreśliła w wywiadzie Joanna Krochmalska.
Dodała, że alimenty mają służyć dzieciom. Sama od Marca niczego nie chce, bo pracuje i ma własne pieniądze. - Ale Piotr mógłby posłużyć jako przykład dla innych ojców, że ze swoich zobowiązań wobec dzieci trzeba się wywiązywać i nie zrzucać wszystkiego na matkę - gorzko podsumowała postawę Liroya.
Przełomu w sporze małżonków na razie nie ma. Liroy oświadczył, że nie będzie kontynuował wojny w mediach, a wszystkie sprawy dotyczące żony i dzieci mają toczyć się wyłączne za drzwiami sądu.
Tu się dzieje
