Jessica Mercedes cała w igłach. Pokazała niepokojące zdjęcia. "Nawet pomiędzy piersiami"
Jessica Mercedes nadal dzieli się z fanami relacjami z pobytu na Bali. Najnowsze zdjęcia z pewnością zaniepokoiły fanów blogerki, widzimy ją bowiem z igłami powbijanymi w ciało. Czy zagraniczna podróż po raz kolejny nie wyszła jej na zdrowie?
Jessica Mercedes doskonale odnalazła się w polskim show-biznesie. Jedna z najpopularniejszych w kraju blogerek modowych i założycielka dwóch marek odzieżowych nie może narzekać na brak fanów oraz pieniędzy. Swoim życiem chętnie dzieli się z wielbicielami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Obecnie 29-latka przebywa na Bali, gdzie skończyła kurs instruktorki jogi i otwiera się na nowe doświadczenia. Jedna z najnowszych relacji Mercedes mogła poważnie zaniepokoić internautów, Jessica bowiem pokazała się cała w igłach.
Jessica Mercedes dała sobie wbić w ciało igły. Blogerka chwali się nowymi doświadczeniami na Bali
Na profilu Jessici Mercedes na Instagramie pojawiły się materiały, na których widać igły wbite w głowę i brzuch blogerki. Na szczęście to nie żaden wypadek, a jedynie zabieg akupunktury, któremu poddała się po raz pierwszy. Do nowego doświadczenia podeszła bez strachu.
- Moja pierwsza akupunktura w życiu. Mam igły na czubku głowy, w środku czoła, na gardle, a nawet pomiędzy piersiami (na otwarcie czakry serca) - czytamy.
Jessica pochwaliła się także nagraniem dokumentującym jej udział w kursie jogi.
- Gdyby ktoś mi rok temu powiedział, że będę mieszkać w styczniu 2023 na Bali jako singielka i robić kurs instruktora jogi, codziennie od 7 rano do 7 wieczorem przez 30 dni, popukałabym się w głowę! A teraz oto jestem i na dodatek zdałam egzamin: oficjalnie stałam się certyfikowaną nauczycielką jogi hatha & vinyasa, wooohoooooo! I to w dniu pełni księżyca w lwie, która symbolizuje nowy rozdział w życiu. Jak na prawdziwą lwicę przystało! - cieszyła się.
Jessica Mercedes ukończyła kurs na Bali. Blogerka mogła zginąć w wypadku
Przypomnijmy, że pobyt na Bali był dla Mercedes nie tylko pasmem rozrywek. Blogerka ciężko chorowała i mogła stracić życie w niezwykle groźnym wypadku na skuterze.
- Dosłownie 12 minut później wjechał we mnie jakiś blondyn, jak w Julię Roberts w "Eat, Pray, Love", a ja chciałam go ominąć i wjechałam skuterem do rzeki/kanału., ale na szczęście z niego zeskoczyłam i sam skuter wjechał w przepaść, a ja zostałam na ulicy. Z kanału pomogło mi go wyciągnąć 6 panów, zatrzymałam cały ruch, przyszły nawet psy na pomoc - relacjonowała na Instagramie.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Jessice gratulujemy ukończenia kursu.
Tu się dzieje
