Jako jedna z niewielu zachowała pracę w „Pytaniu na śniadanie”. „Jest mi trudno”
Aleksandra Kostka to jedna z niewielu prezenterek, które uniknęły zwolnienia z TVP. Słynna pogodynka wciąż przedstawia prognozy w „Pytaniu na śniadanie”. W jednym z ostatnich wywiadów zdecydowała się wypowiedzieć na temat zachodzących w stacji zmian. - Mam nadzieję, że każdemu będzie pisane to, co jest pisane – mówiła.
Nowy rok przyniósł kolejne wielkie zmiany w Telewizji Polskiej. Po zwolnieniach dziennikarzy związanych z pionem informacyjnym, przyszedł czas na pożegnania w programach rozrywkowych, a przede wszystkim w „Pytaniu na śniadanie”. Pracy nie udało się zachować żadnemu z dotychczasowych prowadzących. Co ciekawe, ze stacją pożegnał się także Ziemowit Pędziwiatr, czyli jeden z prezenterów pogody.
Duże szczęście w tym względzie miała za to Aleksandra Kostka. Nowe władze zdecydowały, że lubiana pogodynka zostaje w programie. Prognozy pogody będzie przedstawiać także po serwisach informacyjnych.
Aleksandra Kostka ocenia zmiany w TVP
Aleksandra Kostka z Telewizją Polską związana jest od 2008 roku. Na przestrzeni lat współpracowała z wieloma dziennikarzami i nie ukrywa, że każda zmiana budzi w niej emocje. - Zawsze jest mi trudno, ponieważ poniekąd przywiązuję się do każdej z par, do każdej z osób. Każda niesie ze sobą coś innego, każda jest indywidualna, wyjątkowa i niepowtarzalna, więc jest mi zawsze ciężko, gdy są te zmiany – mówiła w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
W tym sam wywiadzie opowiedziała również, co sądzi o zachodzących w TVP zmianach i życzyła byłym koleżankom oraz kolegom z pracy powodzenia. mam nadzieję, że każdemu będzie pisane to, co jest pisane. W życiu, w show-biznesie, w telewizji, w mediach naprawdę bardzo szybko zachodzą te zmiany, więc trzymam kciuki za wszystkich, którym te zmiany właśnie zmieniają plany życiowe – podsumowała.
Źródło: Radio ZET/Jastrząb Post
Tu się dzieje
