Ewa Minge odwraca się od Natalii Janoszek. Popiera Stanowskiego: „Wyhodowana celebrytka”
Kłopotów Natalii Janoszek ciąg dalszy. Celebrytka punktowana jest przez Krzysztofa Stanowskiego, który postanowił dobitnie zdemaskować jej światową karierę. Tyrada dziennikarza okazała się na tyle przekonująca, że wstawiła się za nim Ewa Minge, która jeszcze do niedawna nie pochwalała jego metod.
Natalia Janoszek boryka się obecnie z poważnym kryzysem wizerunkowym. Jej kariera stała się głównym punktem zainteresowania Krzysztofa Stanowskiego, którego zdaniem celebrytka wymyśliła sobie swoją bollywoodzką karierę. Dziennikarz wziął sobie za punkt honoru zdemaskowanie 33-latki, a ona wytoczyła mu pozew. Stanowski otrzymał nawet sądowy zakaz publikacji nagrań poświęconych Janoszek, ale nieszczególnie się tym przejął. Na jego „Kanale Sportowym” ukazał się trzygodzinny materiał poświęcony aktorce, której zarzucał kolejne manipulacje.
Kariera Natalii Janoszek wisi na włosku?
Krzysztof Stanowski na tyle oddał się sprawie, że pokusił się nawet o wyjazd do Indii. To jednak nieszczególnie spodobało się niektórym jego fanom, którzy zaglądali na kanał dziennikarza w poszukiwaniu treści sportowych. Część widzów zarzuciła Stanowskiemu, że ma on obsesję na punkcie Natalii, na co sam zdążył już zareagować.
Działalność dziennikarza odbiła się w mediach bardzo szerokim echem. Wieści o potencjalnie zmyślonej karierze Janoszek dotarły nawet do tych, którzy od lat cieszą się mocną pozycją w show-biznesie. Jedną z takich osób jest Ewa Minge, która jeszcze do niedawna utrzymywała, że sposób, w jaki Stanowski postanowił zdemaskować Natalię, znacznie odbiega od normy.
- Rozumiem fakt, że jeżeli dziennikarz widzi jakieś oszustwo, to próbuje je pokazać światu. Taka jest rola dziennikarzy. Nie znam faktów dotyczących pani Janoszek i jej kariery w Bollywood. Bez względu na to, czy jej kariera jest fikcją literacką zainteresowanej, czy faktem, to temat wymknął się spod kontroli i zaczyna przyjmować niebezpieczną formę – mówiła Ewa Minge w rozmowie z Jastrząb Post.
Ewa Minge popiera Krzysztofa Stanowskiego. Celebrytka uderza w Natalię Janoszek
Wszystko wskazuje na to, że projektantka zmieniła zdanie w tej sprawie po zaledwie kilku dniach. Gwoździem do neutralności Minge okazało się nagranie „ Bollywoodzkie zero: Natalia Janoszek. The End”, które miało uzmysłowić 56-latce, że Janoszek jest jedynie „wyhodowaną celebrytką”.
- Stało się. Rozdzwonił się mój telefon, a skrzynki pocztowe na wszystkich komunikatorach zapchane informacjami na temat pani Janoszek. Mnóstwo niestety dowodów na szkodliwość zjawiska, jakie stworzyła bohaterka afery. Gwoździem do mojego miłosierdzia był mój pierworodny @oskarminge, stały widz @kanalsportowy_official oraz sympatyk @krzysztof.stanowski. Usiadłam i obejrzałam. Zebrałam wszystkie klocki i wyszła mi klasyczna bohaterka mojej trylogii „Gra w ludzi”, wyhodowana celebrytka do celów […] finansowych – grzmiała.
Minge przyznała również, że zgadza się z treścią oświadczenia Stanowskiego, w którym przyznał, że stanął w obronie rzetelności dziennikarskiej. Projektantka życzy mu dalszych sukcesów i… obnażania kolejnych nadmuchanych nazwisk rodzimego show-biznesu, których widzi całkiem sporo.
- W związku z powyższym, ukłony w stronę Pana @krzysztof.stanowski. Trzymam już popcorn w gotowości na kolejne dekonstrukcje wydmuszek, a jest tego trochę na rodzimym rynku. Przeczytałam także oświadczenie Pana Stanowskiego i trudno się nie zgodzić. Jeżeli nie będziemy dyskwalifikowali otaczającej nas fałszywej rzeczywistości, to będziemy zmuszeni żyć w bagnie iluzji. Myślę jednak nadal, że warto zakończyć tyradę, a wszystkim, którzy zastanawiają się, jak może z twarzą wybrnąć teraz z tego Pani Natalia, proponuję, zamiast straszyć sądami, usiąść na fotelu w programie @krzysztof.stanowski, pokazać tę prawdziwą twarz i opowiedzieć szczerze co jej dolegało i jakie miała potrzeby, że uczyniła tę mistyfikację – czytamy.
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku
RadioZET.pl/jastrzabpost.pl
Tu się dzieje
