Ekipa programu „Nasz nowy dom” odstawia fuszerkę? „To za chwilę się rozleci”
„Nasz nowy dom” od wielu lat gromadzi przed telewizorami masę widzów. Część z nich nie wierzy, że w kilka dni można zbudować stabilne domy, które będą służyły uczestnikom przez długie lata. Z oskarżeniami na temat jakości remontów Polsatu rozprawił się kierownik budowy, Wiesław Nowobilski.
Polsat szykuje się do premiery nowego sezonu programu „ Nasz nowy dom”. W nadchodzących odcinkach w roli prowadzącej zobaczymy Elżbietę Romanowską, która zastąpi zwolnioną Katarzynę Dowbor. Wiadomo już, jak nową gospodynię przywitała ekipa programu. Romanowska podzieliła się też z fanami wątpliwościami związanymi z pracą na planie produkcji. Teraz z plotkami na temat „Naszego nowego domu” zmierzył się Wiesław Nowobilski. Kierownik budowy ostro zareagował na zarzuty niektórych telewidzów.
Wiesław Nowobilski nie tęskni za Katarzyną Dowbor? Tak ocenił Elżbietę Romanowską
Nowobilski, dzięki udziałowi w programie „Nasz nowy dom”, zyskał niemałą popularność. Kierowanie prac na budowie otworzyło mu nawet drogę do uczestnictwa w „Tańcu z Gwiazdami”. Gwiazdor Polsatu porozmawiał z Pomponikiem i zdradził, co sądzi o nowej prowadzącej show o remontach. Choć Nowobilski z pewnością dobrze wspomina współpracę z Dowbor, nie mógł się powstrzymać przed skomplementowaniem Romanowskiej.
- Bardzo pozytywna dziewczyna, która daje dużo energii na planie. (...) Przyszła z taką dużą energią, że zaraziła nią wszystkich - wyznał w wywiadzie z portalem. W dalszej części rozmowy kierownik budowy rozprawił się z okropnymi plotkami na temat remontów przeprowadzanych pod okiem kamer.
Remonty w „Nasz nowy dom” to fuszerka? Wiesław Nowobilski komentuje
Niedawno na szczere wyznanie dotyczące programu zdobył się znany z Polsatu architekt. Maciej Pertkiewicz ujawnił, ile naprawdę trwają remonty pokazane w telewizji. Teraz wątpliwości widzów rozwiał Nowobilski. Niektórzy nie wierzą, że w tak krótkim czasie ekipa remontowa jest w stanie postawić stabilny dom, który posłuży uczestnikom na lata. Kierownik budowy jest innego zdania.
- Niektórym ludziom się wydaje, że to robimy i za chwilę się rozleci, bo to nie jest stabilne, bo w ciągu pięciu dni jest robione. Nie, dajemy gwarancję na to. Nie robimy wylewek, tynków, bo nie wyschłoby to. Robimy na własnych zabudowach, naprawdę stabilne. Nie ma mowy o fuszerce - zapewnił.
Gwiazdy zwolnione z TVP. Przykre, jak się z nimi pożegnano [FOTO]
Tu się dzieje
