Edyta Górniak znalazła się w niebezpieczeństwie. Chcieli jej „pomóc”
Edyta Górniak przez swoje momentami kontrowersyjne poglądy i teorie ściąga na siebie sporą uwagę. W jednym z wywiadów przyznała, że znalazła się przez to w niebezpieczeństwie. Ktoś chciał jej „pomóc”, ale niecny sposób.

Edyta Górniak z biegiem lat zadziwia coraz bardziej. Niedawno przyznała, że jest na Ziemi już od 4000 lat. W rozmowie z „Faktem” napomknęła, że już od dzieciństwa interesowała się m.in. duchowością. Z biegiem lat tematyka wciągnęła ją jeszcze bardziej. Jednak krytyka ze strony internautów to „małe piwo” - gwiazda musiała mierzyć się z prawdziwym niebezpieczeństwem.
Zobacz także: Edyta Górniak głodzi się, żeby utrzymać figurę. Zdradziła swój sekret. "Piłam tylko wodę"
Edyta Górniak zdradziła, że groziło jej niebezpieczeństwo
Diwa w jednej z rozmów z „Faktem” powiedziała, że wręcz „zasadziła się na nią sekta”. Nic dziwnego, że takie grupy interesują się poglądami Edyty Górniak – wszak gdyby dołączyła do stowarzyszenia, mogłaby przez swój wizerunek napędzić kolejnych wiernych.
Okazało się, że ludzie z sekty chcieli pomóc Edycie Górniak. Przekonywali ją, że choruje, a oni mogą ją uleczyć. Gwiazda dziś ostrzega innych.
- Chcieli mi powiedzieć, że ja choruję i że oni mi pomogą uratować moją duszę, moje ciało. Jeżeli ktoś się pojawia, przez maile, czy telefony, i mówi, że właśnie miał sen, że właśnie ty masz raka i on ci pomoże, to normalny człowiek tak nie robi! - grzmiała Edyta Górniak w rozmowie z „Faktem”.
Diwa ma również swój sposób na odkrycie, kto jest oszustem, a kto nie. Wystarczy obserwować swoje ciało. O co dokładnie chodzi?
- Jeśli kto usłyszy jakąś informacje i poczuje skurcz brzucha lub ból albo kłucie, to jest to nieprawdziwa informacja – tłumaczyła Edyta Górniak dla „Faktu”.
RadioZET.pl/Fakt.pl
Polskie gwiazdy, które ujawniły, że doświadczyły przemocy [GALERIA]
