Edyta Górniak popiera PiS? Tłumaczy się z pracy dla TVP
Edyta Górniak najchętniej wypowiada się na tematy mistyczne i duchowe. Tym razem podjęła się wejścia w dyskusję o polityce. Czy występując w TVP gwiazda tym samym popiera PiS?
Niejednokrotnie oskarżano gwiazdy występujące w TVP, że popierają PiS. Nie wierzono w tłumaczenia, że muzyka to jedno, a polityka to drugie. Jedną z najjaśniejszych celebrytek, znaną z telewizji publicznej, jest m.in. Edyta Górniak. Jak diwa zapatruje się na nadchodzące wybory? Sama przyznała, że za mało rozumie systemy polityczne. Odniosła się też do rzekomego popierania PiS.
Zobacz także: Kabaret Neo-Nówka przewidział aferę PiS. „Nasz proroczy skecz”
Edyta Górniak o polityce, TVP i PiS
Edyta Górniak zdecydowanie lepiej czuje się w innych tematach niż polityczne. W rozmowie z „Plotkiem”, na pytanie, jak zachęciłaby Polaków do udziału w wyborach, odpowiedziała, że na razie nie myślała jeszcze na ten temat, ponieważ jest „zanurzona w muzyce po sam sufit”. Diwa wybrnęła z pytania dość dyplomatycznie, bo zaczęła rozprawiać o patrzeniu sercem.
- Nie jestem bardzo propolityczna, właściwie nigdy nie byłam. Za mało rozumiem systemy polityczne. Uważam, że wszędzie jest troszkę racji. Jakby się wsłuchać w każdego człowieka, to każdy ma swoje racje i każdy też ma swoje wątpliwe fragmenty. Myślę, że nie ma idealnego rozwiązania. Jeżeli ludzie patrzyliby na siebie samego sercem, byłoby bardzo mało konfliktów. Ludzie kierują często swoje decyzje umysłem, a w umyśle hoduje się ego. Tam nie ma miłości. Ale bardzo wierzę w to, że mamy szansę uzdrowić ten świat – tłumaczyła zawile Edyta Górniak.
Jeśli chodzi o TVP, to piosenkarka nie patrzy na telewizję publiczną przez pryzmat polityki – dla niej to dwie kompletnie inne rzeczy. Występując przed kamerami, nigdy nie chciała, aby brano to jako skłanianie się ku którejś z partii. Dla Edyty Górniak każda telewizja jest równa.
Gwiazda jest pewna, że przez ponad 30 lat na scenie pokazała, że nie segreguje ludzi i nie uważa jednych za lepszych, a innych za gorszych. Zaznaczyła, że każdy ma podobne potrzeby dotyczące snu, jedzenia, miłości i akceptacji, co czyni nas równymi. Polityka nie ma nic wspólnego z muzyką.
- Nie postrzegam różnic, które dostrzegają inni. Nie patrzę w taki sposób na ludzi. Każde serce niezależnie od tego, czy się przekręci na TVN, Polsat... Nie ma to znaczenia dla mnie. Jakbym się zastanawiała, kto przychodzi na moje koncerty i czy zasługuje na to, by brać w nich udział... To jest absurd. Nie. Dla mnie każdy człowiek liczy się tak samo, niezależnie od tego czy bardziej jest po takiej, czy po innej stronie. Człowiek to jest człowiek, serce to jest serce, czy on się przełączy na taką częstotliwość, czy inną. Po prostu – skwitowała piosenkarka dla „Plotka”.
- Monika Richardson pożegnała córkę i uderzyła w PiS. „Dyktatura matołków”
- Zakpili z Dudy i Kaczyńskiego w Polsacie. Wyśmiała ich nawet Doda
- Anna Popek zaprzecza plotkom o stracie programu. "Mam tu swoje miejsce"
Gwiazdy w polityce. Byli u władzy, ale ich kariery to kompletna porażka
Tu się dzieje
