Monika Richardson pożegnała córkę i uderzyła w PiS. „Dyktatura matołków”
Córka Moniki Richardson przeprowadziła się za granicę. Dziennikarka pożegnała ją na lotnisku i dodała odważny post na Instagramie. Gwiazda ma dość rządów PiS i zachęca do wzięcia udziału w wyborach.

Monika Richardson ma za sobą trudny czas. W przeciągu ostatnich miesięcy jej życie diametralnie się zmieniło. Dziennikarka rozstała się z Konradem Wojterkowskim. Kilka lat po zakończeniu związku wzięła też rozwód ze Zbigniewem Zamachowskim. Przykre wydarzenia w jej życiu prywatnym zbiegły się w czasie z wyjazdem jej dzieci. Najpierw do pracy w Stanach Zjednoczonych poleciał jej syn, a teraz z Polski wyprowadziła się córka gwiazdy. Pożegnanie z dzieckiem było dla Moniki Richardson okazją, by uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Dziennikarka nie przebierała w słowach i gorzko oceniła polityków PiS.
Monika Richardson krytykuje polityków PiS. Tak zachęca do udziału w wyborach
Wyjazd córki kosztował Monikę Richardson wiele nerwów. Jak każda matka gwiazda martwiła się o przyszłość swojego dziecka. Wiedziała jednak, że Zofia podejmuje dobrą decyzję. - Wyjeżdża z Polski do Londynu. Dobrze się z tym czuję, bo to jest dla niej rozwojowe i fajne. Ja jak każda mama chcę, żeby dziecko było szczęśliwe i to jest mój priorytet. A cała reszta się ułoży. W Anglii będzie miała bliżej do taty, aczkolwiek nie tak bardzo blisko, bo tata nie mieszka w samym Londynie, tylko dobre półtorej godziny jazdy pociągiem. Tak na co dzień nie będą się widywali, ale na pewno częściej niż teraz - mówiła na łamach Plotka.
Niedawno na Instagramie dziennikarki pojawił się pożegnalny post, w którym Richardson podzieliła się z fanami przemyśleniami związanymi z wyjazdem jej córki za granicę. - Córcia mi wyleciała na studia, a ja chcę się podzielić z Wami takim smutnym zbiegiem okoliczności… - rozpoczęła swój wpis gwiazda. W dalszej części wypowiedzi narzekała na jakość usług w spółkach skarbu państwa i miejscach przez państwo kontrolowanych. Skarżyła się też, że pracujące tam osoby nie szanują klientów.
- Szanowni aparatczycy państwa PiS: czy to jest wasz patriotyzm? Z czego jesteście tacy dumni? Co znaczy „narodowy” w waszych ustach? Bo na pewno już nie „europejski”, „otwarty”, „nowoczesny”. Kilka dni temu, w reportażu radiowym, którego słuchałam, bohater określił Donalda Tuska najgorszym epitetem, na jaki było go stać: to kosmopolita! To ja poproszę, biorę - grzmiała zdenerwowana.
Richardson rozwiała jednak wątpliwości fanów, którzy mogliby pomyśleć, że także chce opuścić nasz kraj. - Nie, nie wyjeżdżam z Polski. Nie zamierzam ulegać dyktaturze matołków. Niejedno już w tym kraju przeżyłam, przeżyję i to. A że czasem smutno, trudno. Pociesza mnie fakt, że funkcjonariuszki umrą razem ze mną. Może moja Zośka będzie jeszcze mogła wrócić do wolnej, egalitarnej, demokratycznej ojczyzny. Pierwsza szansa na powrót państwa prawa: 15. października. Nie prześpijmy tej szansy - zachęciła do udziału w wyborach dziennikarka.
- Magda Gessler zaatakowana po „Kuchennych rewolucjach”. „Jak zniszczyć człowieka”
- Piotr Adamczyk odpowiada na oskarżenia Weroniki Rosati. Postawił sprawę jasno
- Wpadka w „DDTVN”. Prokop wił się na podłodze, aż nagle usłyszał trzask
Tak wygląda mieszkanie Richardson. Po rozwodzie zachowa „klitkę na Żoliborzu”
