Obserwuj w Google News

Doda nie wytrzymała. Ze sceny festiwalu w Opolu skomentowała skandal z reżyserem

2 min. czytania
10.06.2023 10:32

Kilka dni temu przez media przetoczyła się głośna sprawa z Dodą w roli głównej. Piosenkarka opowiedziała w sieci, w jaki sposób została potraktowana przez reżysera opolskiego festiwalu, Mikołaja Dobrowolskiego. Występ gwiazdy wisiał na włosku, ale ostatecznie zdecydowała się nie rezygnować. Nie mogła jednak pominąć całej sprawy i odniosła się do niej wprost z festiwalowej sceny podczas swojego występu.

Doda na festiwalu w Opolu
fot. Łukasz Kalinowski/East News

Tegoroczny festiwal w Opolu już od dawna jawił się fanom Dody jako coś przełomowego. Ich ukochana gwiazda z triumfem wraca do TVP. Jednak radość jeszcze przed rozpoczęciem wydarzenia zmącił wielki skandal. Gwiazda na Instagramie opowiedziała o tym, jak została potraktowana przez reżysera, Macieja Dobrowolskiego. Po tym, jak upubliczniła sprawę, fani zaczęli przekonywać ją, by odwołała występ. Ona sama nie mówiła wprost, co zamierza, choć była całą sytuacją bardzo przejęta. Ostatecznie reżyser zamieścił w sieci przeprosiny, a gwiazda zdecydowała się na opolskiej scenie wystąpić. Nie byłaby jednak sobą, gdyby nie przypomniała o tym podczas swego show.

Opole 2023: Doda odniosła się do skandalu z reżyserem

Doda od zawsze słynie z tego, że do każdego swojego występu przykłada olbrzymią wagę i chce dla swoich fanów robić show. Nie inaczej było przed jej recitalem w Opolu. Niestety, prace przerwał skandal z reżyserem, który kazał artystce „wypier*alać”. Tuż po swoim koncercie podczas festiwalu Doda wróciła do tamtej sytuacji. Ze sceny podziękowała swoim fanom i managementowi za wsparcie. Podziękowania skierowała także do nowej reżyserki z TVP, Anety Woźniak, która na trzy dni przed wydarzeniem przejęła pałeczkę po Dobrowolskim.

Dziękuję pani Anecie Woźniak za serce i za wsparcie kobiece. Są różne sytuacje w życiu. Czasami coś się źle zaczyna, ale to nie znaczy, że ma się źle skończyć. Czasami trzeba przeczekać złe chwile – powiedziała artystka.

Redakcja poleca

Na Instagramie fani Dody zauważają, że szkoda, że aby powstało tak spektakularne show, musiało wcześniej dojść do takiego skandalu. Sama artystka odpowiedziała, że zawiniła tylko jedna osoba, a reszta załogi okazała się bardzo pomocna.

- Zrobiła to jedna osoba, która już nie pracuje ze mną. Ekipa na miejscu jest bardzo pomocna – pisała jeszcze przed samym występem.

Oglądaliście pierwszy dzień festiwalu w Opolu?

Najgłośniejsze rozstania gwiazd w 2022 roku
8 Zobacz galerię
fot. East News, kolaż radiozet.pl