slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Ciężarna Marta Paszkin odrzuciła pomoc lekarzy. Pojawiły się komplikacje

2 min. czytania
16.02.2024 14:21

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny poznali się w 7. edycji „Rolnik szuka żony”. Szybko stworzyli szczęśliwą rodzinę – są już po ślubie oraz doczekali się synka, Adasia. Teraz Marta czeka na narodziny drugiego dziecka. Niestety pojawiły się komplikacje.

Marta Paszkin z Rolnik szuka żony problemy z ciążą
fot. screen Instagram marta_paszkin
slot: billboard
slot: billboard

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny w czerwcu 2022 roku przywitali na świecie Adasia, a ślub wzięli pod koniec czerwca 2023 roku. Para wychowuje też córkę Marty, Stefanię. Teraz uczestnicy 7. edycji „Rolnik szuka żony” z niecierpliwością czekają na narodziny kolejnej pociechy. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem – poród wyznaczono na 12 lutego, a Marta Paszkin w umówionym terminie pojawiła się w szpitalu. Tam nie zgodziła się na propozycję lekarzy i nadal czeka na rozwiązanie.

Zobacz także:  Ania z „Rolnika” wkrótce zostanie mamą. Właśnie zdradziła płeć dziecka

Marta Paszkin czeka na narodziny córki. Nie zgodziła się na propozycję lekarzy

Marta Paszkin opisała całą sytuację na Instastory. Wciąż czeka na narodziny córki, a planowany termin rozwiązania już minął. W związku z tym udała się do szpitala. Lekarze stwierdzili, że akcja porodowa jeszcze się nie zaczęła, więc pojawił się pomysł, aby wywołać poród. Marta Paszkin wolała jednak poczekać.

– Właśnie dostałam zaproszenie na porodówkę, ale nie skorzystałam z tego zaproszenia. No przyjechałam, stawiłam się na umówiony termin no i, jako że nie ma akcji, to czy wywoływać poród. No nie. No i czekam dalej – relacjonowała Marta Paszkin na Instastory.

Redakcja poleca

Następnie uczestniczka „Rolnik szuka żony” opublikowała na Instagramie post, w którym pochwaliła się wizytą w kawiarni. Przy okazji postanowiła podpytać internautki o sprawdzone sposoby na wyluzowanie i przyspieszenie porodu. Fanki nie zawiodły, a w pomysłach można wręcz przebierać.

„Podwójnej matce trzeba przypominać zasadę trzech S (seks, schody, spacery)?”; „[…] jak dziecko jest już po terminie, to po seksie z mężem wypić pół lampki czerwonego wina. Podobno lepiej działa niż wszystkie szpitalne oksytocyny”; „Ja wzięłam się za mycie okien i na drugi dzień odeszły wody”; „Polecam napar z liści malin, u mnie zdziałał cudo, polecony przez położną, herbatka trzy razy dziennie” – radziły internautki. Marta Paszkin napisała też na Instastory, że próbowała sposobu z piciem oleju z wiesiołka, ale póki co nie widać efektów. Trzymamy kciuki za szczęśliwe i szybkie rozwiązanie.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art