Obserwuj w Google News

Caroline Derpienski wpadła w kłopoty. “Sytuacja jest wręcz kryminalna”

2 min. czytania
20.03.2024 08:25

Caroline Derpienski zamieściła w sieci serię wpisów, w których poinformowała, że jest w trudnym stanie psychicznym i wybiera się na terapię. Powiedziała o traumie, której miała nabawić się przed kilkoma dniami w pracy. Teraz twierdzi, że znalazła się w położeniu o zabarwieniu kryminalnym. 

Caroline Derpienski wpadła w kłopoty. “Sytuacja jest wręcz kryminalna”
fot. Wojciech Olkusnik/East News

Nie minął jeszcze rok od pojawienia się Caroline Derpienski w przestrzeni publicznej, a nie sposób zliczyć, ile w tym czasie afer i dramatów wywołała wokół siebie. O ile początkowo Caroline sprawiała raczej wrażenie zdystansowanej, robiącej sobie ze wszystkich żarty młodej dziewczyny, o tyle niedawno jej narracja zaczęła zahaczać o nieco poważniejsze tony. Miejmy nadzieję, że to niestosowny żart, bo nikomu nie życzymy przeżyć, o jakich opowiada Derpienski. 

Zobacz też:  Caroline Derpienski zamieściła niepokojący wpis w sieci. „Idę na terapię”

Caroline Derpienski o problemach psychicznych i traumie 

Caroline słynąca z regularnej, intensywnej aktywności na Instagramie, niespodziewanie na kilka dni zamilkła. Po tym czasie zamieściła serię wpisów, w których poinformowała, że cierpi na problemy natury psychicznej. Wspomniała o traumie i atakach paniki. Postanowiła poszukać pomocy specjalisty, dlatego udała się do terapeuty. Rzekome powody spadku jej psychicznej kondycji mrożą krew w żyłach. 

Redakcja poleca

Caroline Derpienski twierdzi, że była przetrzymywana 

Celebrytka twierdzi, że podczas pracy na „kontynencie X” doszło do sytuacji, w której była przetrzymywana. "Już pierwszy dzień pracy na kontynencie X wywarł na mnie traumę. Błagałam o wypuszczenie mnie i powrót, a byłam przetrzymywana. Zwlekano na czasie i mówiono, że jutro o tym porozmawiamy. (…) Moja wolna wola i prawa człowieka nie były respektowane i przestrzegane” - napisała na Instagramie. 

Caroline Derpieński kupiła kolekcję swoich ubrań w Chinach? Pojawiły się zdjęcia z fabryk
12 Zobacz galerię
fot. Pawel Wodzynski/East News + instagram.com/carolinederpienski

Derpienski utrzymuje, że nie chce zdradzać na ten moment szczegółów sprawy, co wyjaśniła szerzej w rozmowie z Pudelkiem. Okazuje się, że powodem czasowej wstrzemięźliwości w wyjawianiu tajemnic jest nie dobro zaistniałej sprawy, a umowa, która ją z feralną firmą obowiązuje. 

- Ja w przeciwieństwie do nich potrafię wywiązać się z moich powinności i dotrzymać słowa - zaznaczyła w rozmowie z tabloidem Derpienski. - Wszystkiego dowiecie się dopiero za kilka miesięcy niestety. Na razie przechodzę trudny okres, nie respektowano mojej własnej woli, praw człowieka. Sytuacja jest wręcz kryminalna. Nie sądziłam, że kiedyś coś takiego mnie spotka. Nie mogę pozbierać się psychicznie po tym, co przeszłam - dodała. 

- Gdybym wiedziała, że tak będzie i firma nie dotrzyma swoich obietnic zawartych w umowie, to nigdy nie zgodziłabym się na tak daleką wyprawę. Nie chcę wskazywać, co to był za projekt i z jaką firmą, jedynie chciałam wytłumaczyć moim obserwatorom moją kilkudniową nieobecność - pwiedziała Caroline Derpienski. 

Źródło: Radio ZET/Pudelek

Nie przegap