Katarzyna i Marcin Bosaccy już po rozwodzie. Co z ich pokaźnym majątkiem?
Związek Katarzyny Bosackiej i Marcina Bosackiego przeszedł już do historii. Polityk i dziennikarka rozwiedli się 18 marca 2024 roku po 26 latach małżeństwa, w trakcie którego dorobili się pokaźnego majątku. Co jest do podziału?
Niektórzy mogliby powiedzieć, że Katarzyna Bosacka i Marcin Bosacki to, co najgorsze mają już za sobą. Byli małżonkowie rozwiedli się zaskakująco szybkim tempie, a ich rozprawa zakończyła się po zaledwie 34 minutach. Zdaniem „Faktu” sąd najprawdopodobniej nie przesłuchał nawet trzech świadków.
Katarzyna i Marcin Bosaccy już po rozwodzie
Pytana o przebieg rozprawy Bosacka odmówiła jednak jakiegokolwiek komentarza. 26-letnie małżeństwo polityka i dziennikarki oficjalnie zakończyło się 18 marca 2024 roku.
Rozwód Bosackich miał jednak dość nietypową formułę. Rozprawa została przeprowadzona online, lecz w trakcie postępowania sąd nie orzekł ws. podziału ich pokaźnego majątku.
Quiz: Quiz. Czy oni byli kiedyś razem? Komplet punktów tylko dla znawców polskiego show-biznesu
„Faktowi” udało się dotrzeć do oświadczenia majątkowego Marcina Bosackiego z 1 listopada 2023 roku, w którym wymienił wszystkie posiadane dobra i nieruchomości. Z jego treści wynika, że do podziału między eksmałżonków są:
- kwota 12 tysięcy oszczędności,
- ponad 150 tys. zł zgromadzonych na kontach IKE jego i Katarzyny,
- dom o powierzchni 230 m kw. o wartości 1 mln 600 tys. zł,
- dwa mieszkania – jedno o powierzchni 54 m kw i wartości 650 tys. zł; drugie o powierzchni 74 m kw. i wartości ok. 700 tys. zł, które jest miejscem prowadzenia działalności gospodarczej Katarzyny Bosackiej,
- dwa spłacone już samochody, które zostały wyleasingowane na firmę dziennikarki,
- dwa obrazy Edwarda Dwurnika, warte po 50 tys. zł każdy.
Co stanie się z majątkiem Katarzyny i Marcina Bosackich?
W oświadczeniu polityka znalazła się również informacja o notarialnym zrzeczeniu się prawa do własności, co oznacza, że Bosaccy mieli wspólnotę majątkową. Nie wiadomo jednak, czy porozumieli się ws. kwestii podziału wspólnych dóbr. „Fakt” donosi, że w przypadku braku zgodności między stronami, majątek można podzielić po wniesieniu stosownego wniosku do sądu rejonowego. Kolejną z możliwości jest jeszcze uzyskanie rozdzielności małżeńskiej.
„Można ją podpisać u notariusza w każdej chwili trwania małżeństwa, ale także tuż przed rozwodem. Odbywa się to na jednym spotkaniu u notariusza. Wówczas w zasadzie od razu można również podpisać umowę o podział majątku wspólnego” – przyznała na łamach tabloidu mec. Agnieszka Dębowska-Szymańska.
Źródło: Radio ZET/Fakt
Tu się dzieje
