slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Bomba oburzyła reklamą z udziałem córki. "Krzywdę temu dziecku robisz"

2 min. czytania
18.03.2024 17:22

Sylwia Bomba opublikowała niedawno wpis reklamowy z udziałem swojej córki. Nagranie wzbudziło konsternację. Pod wpisem internautki zarzucają gwieździe "Gogglebox" krzywdzenie dziecka.

Burza pod wpisem Sylwii bomby
fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS/Instagram@sylwiabomba/screen
slot: billboard
slot: billboard

Sylwia Bomba zasłynęła w mediach dzięki programowi "Gogglebox. Przed telewizorem". Jest jedną z tych "komentatorek" programu, które zyskały największą sławę także w mediach społecznościowych. Obecnie obserwuje ją ponad 900 tysięcy osób, którym celebrytka stale podsyła nowe zdjęcia czy filmiki z jej życia zawodowego i prywatnego. Bardzo często Bomba pokazuje w sieci także swoją córkę, 5-letnią Tosię, która podbiła serca wielu fanek influencerki.

Na profilu Sylwii Bomby pojawia się bardzo wiele reklam i nie inaczej jest z niedawnym filmikiem, w którym wystąpiła zarówno Sylwia Bomba, jak i jej córka. Wideo spotkało się z mieszanym odbiorem wśród internautów. U jednych wzbudza zachwyt, u innych krytykę i politowanie. Celebrytka odpiera ataki, przekonując, że nic się nie stało. O co poszło tym razem?

Burza pod wpisem Sylwii Bomby. Poszło o jej córkę

W niedawnej reklamie, a tych u Sylwii Bomby na Instagramie pojawia się bardzo wiele, wystąpiła jej córka. Tosia ma na nogach różowe szpilki, na głowie blond perukę, do tego torebkę. Wchodzi do salonu piękności, w którym stylistka — w tej roli Sylwia Bomba — dokleja jej tipsy i na koniec daje lalkę. Dziewczynka wychodzi z salonu zadowolona i uśmiechnięta. Pozornie zabawna reklama nie wszystkim jednak przypadła do gustu, bo pod filmem pojawiło się wiele komentarzy z zarzutami w stronę gwiazdy "Gogglebox". Uważają, że celebrytka "sprzedaje córkę jak kukiełkę".

Redakcja poleca

"Żal dziewczynki", "Ja jestem za tym, by lepiej dziecku książki kupować i uczyć języków, niż uczyć być księżniczką, że szponami i różowym plastikiem uczyć klasy, a nie groteskowej lalki, na modę przyjdzie czas, ale nie w takim bazarowym stylu", "Boże święty, aż strach pomyśleć co to dziecko będzie robić, jak będzie miało 10-12 lat", "Biedna! Czy dzieci nie mogą być dziećmi, muszą być sprzedawane jak kukiełki w SM" — piszą internautki.

Ostatniej z nich celebrytka odpowiedziała z wyraźnym sarkazmem: "O jaka biedna, matka ją bije, zmusza i w ogóle dziecko płacze przy każdej scenie. Tosia uwielbia występować". Jednak internautka nie ustępowała: "Uwielbia jak każda dziewczynka, ale sprzedawanie dzieci na IG, uważam, powinno być prawnie regulowane jak alkohol i inne używki" — oceniła.

Pod postem Sylwii Bomby znajduje się też wiele komentarzy od internautek, które sharenting uważają za coś naturalnego i porównują pokazywanie 5-latki w szpilkach 900-setytysięcznej widowni do zabaw dzieci przed laty. Sama celebrytka napisała w treści reklamowego wpisu, że jej córka takie zabawy uwielbia. "Nic nie sprawia takiej radości jak zabawa w dorosłą. Wizyta w salonie kosmetycznym dla małej damy to prawdziwa przygoda! (...) W co się lubicie bawić ze swoimi Małymi Damami?" — pyta Bomba.

Źródło: Radio ZET/Instagram

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art