Obserwuj w Google News

Bartek Kasprzykowski o zwolnieniach w TVP. Broni dziennikarzy i mówi o rozsądku

2 min. czytania
08.12.2023 19:05

Bartek Kasprzykowski zabrał głos na temat planowanych zwolnień w TVP. Jego zdaniem "miara nie może być dla każdego taka sama". Aktor ma swoją wizję na to, kto powinien być zwolniony, a kto nie.

Bartłomiej Kasprzykowski krytycznie o planach zwolnień w TVP
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

Trwa zamieszanie na Woronicza. Niedawno do mediów wyciekła "lista" osób, które mają pożegnać się ze swoimi posadami u publicznego nadawcy. Wszyscy od początku spodziewali się, że z " Wiadomościami" z pewnością rozstanie  Danuta Holecka, przez wielu widzów uważana za "twarz propagandy PiS". Mówiło się też przeważnie o tym, że odejścia dotyczyć będą raczej tych, którzy związani byli z kwestiami politycznymi, przyczyniając się do szerzenia zmanipulowanego, jednostronnego przekazu, ukazującego wprost, kto jest prawdziwym Polakiem, a kim jest "wróg". Symbolem takiej retoryki był m.in. czerwony Donald Tusk z rogami, a niekiedy Tusk ze słynnymi słowami "für Deutschland" na ustach. Na wspomnianej powyżej liście znalazły się nie tylko osoby związane z "Wiadomościami", ale także prezenterzy "Pytanie na śniadanie". Bartek Kasprzykowski stanął w ich obronie.

Bartek Kasprzykowski krytycznie o planach zwolnień w TVP

Ukochany Tamary Arciuch na łamach Plotka przekazał, że nie podoba mu się pociąganie do odpowiedzialności osób, które pracowały w programach rozrywkowych. tym samym aktor broni prowadzących "Pytanie na śniadanie". Jak twierdzi każdy, kto pracował w TVP, siłą rzeczy przyczyniał się do jej zarobków. A skoro telewizja utrzymywana jest także z abonamentów, to "składamy się" na nią wszyscy. Jednak jesli ktoś ma być rozliczony, to tylko ci, którzy wykonywali polityczne polecenia.

Redakcja poleca

- Jestem za tym, by wszelkie zmiany i zwolnienia przeprowadzać rozsądnie. Wiadomo, że jeżeli ktoś pracuje w telewizji, takiej czy nie innej, to przyczynia się do jej zarobków. Ale my wszyscy składamy się teoretycznie na abonament TVP, więc wszyscy mamy się teraz rozliczać, że składaliśmy się na tę telewizję? Wydaje mi się, że jeżeli kogoś rozliczać, to tych, którzy wykonywali polityczne polecenia. To nigdy nie powinno mieć miejsca. A jak miało, to nigdy nie odbywało się na taką skalę, jak teraz — przekazał Bartłomiej Kasprzykowski.

Bartłomiej Kasprzykowski: zwolnienia w "Pytaniu na śniadanie" są niesprawiedliwe

Jak wynika ze słów aktora, kompletnie niedorzeczne wydaje mu się zwalnianie osób, które prowadziły programy rozrywkowe. Przekonuje, że przecież wiele formatów jest na antenie od lat i było tam niezależnie od tego, jaka była władza. — Ale rozliczać ludzi, którzy prowadzili programy rozrywkowe czy lifestyle jak "Pytanie na śniadanie"? Tego nie rozumiem, szczególnie że te produkcje były na wizji od lat przez kilka władz. To samo tyczy się seriali. Tutaj miara nie może dla każdego być taka sama. Po prostu — podsumował gwiazdor.

Źródło: Radio ZET/Plotek

Nie przegap
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
15 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News