Dygant o medycynie estetycznej. „Wyglądam, jakbym miała spotkanie z tirem”
Agnieszka Dygant ujawniła prawdę na temat swojego podejścia do zabiegów medycyny estetycznej. Aktorka zaskoczyła szczerym wyznaniem. Jakie triki urodowe stosuje gwiazda „Listów do M.”?
Agnieszka Dygant należy do grona najbardziej lubianych polskich aktorek. Ogromną popularność zyskała, grając w „Na dobre i na złe” i „Niani”. Poźniej widzowie pokochali serial „Prawo Agaty”, w którym wcieliła się w główną bohaterkę. W kinach wciąż można też oglądać kolejne części „Listów do M.”, w których Agnieszka Dygant stworzyła wybuchowy duet z Piotrem Adamczykiem. W najnowszym wywiadzie aktorka opowiedziała o urodowych trikach, które stosuje. Gwiazda wspomniała też o zabiegach medycyny estetycznej.
Tak Agnieszka Dygant dba o urodę. Zdecydowała się na popularny zabieg
W rozmowie z dziennikarzami Faktu Agnieszka Dygant wyznała, że wcale nie stoi godzinami przed lustrem. O urodę dba przede wszystkim w nocy, dobrze się wysypiając. Jeśli nie uda jej się przespać wystarczającej liczby godzin, stara się uciąć sobie drzemkę w trakcie dnia. Z kolei przed wyjściem na czerwony dywan aktorka nie zapomina o odpowiednim nawilżeniu skóry.
- Jeżeli chodzi o moje triki urodowe, to przede wszystkim trzeba się porządnie wyspać. To jest ważne. Na przykład dzisiaj średnio spałam, ale potem zrobiłam sobie drzemkę. Polecam dosypianie w ciągu dnia, żeby ten niedobór snu uzupełnić. Na noc przed wielkim wyjściem ważne jest to, żeby nawilżyć skórę. Nałożyć na twarz maseczkę mocno odżywczą. Jeżeli chodzi o makijaż, to nakładam na usta czerwoną szminkę i już! - powiedziała.
Zobacz także: Quiz. Oglądałeś „Nianię”? Sprawdź, czy pamiętasz serial z Agnieszką Dygant
Swego czasu Agnieszka Dygant szczerze opowiedziała o jej podejściu do zabiegów medycyny estetycznej. W rozmowie z Plotkiem przyznała, że stara się nie przesadzać z ingerencją w swoją urodę, gdyż wygląda wtedy „jakby miała spotkanie z tirem”. Ujawniła jednak, że zdecydowała się na modny zabieg mezoterapii z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego.
- Kiedy ja cokolwiek sobie zrobię, to naprawdę wyglądam, jakbym miała jakieś okropne spotkanie z tirem, więc wolę tego unikać. Nie mówię, że nigdy nie robiłam takich rzeczy, jak np. zabieg z osoczem. Zrobiłam ten zabieg. Chyba jest w tej chwili najbardziej na topie, bo wykorzystuje nasze składniki, które mamy we krwi. Teraz jednak troszeczkę stawiam na to, że póki ta skóra jakoś się tam jeszcze w miarę trzyma, to nie za bardzo w nią ingeruję. Stawiam na pielęgnację kremami i serum - podsumowała.
Źródło: Radio ZET/Fakt/Plotek
- Nowy duet w „Pytaniu na Śniadanie”. „Ogromny żal, że nie ma Kammela”
- Roksana Węgiel wystąpi w „Tańcu z Gwiazdami”? Zaskakujące wieści z Polsatu
- Julia Wieniawa przerwała milczenie. Ma za sobą trudny rok. „Łzy i wypalenie”