slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Dygant o medycynie estetycznej. „Wyglądam, jakbym miała spotkanie z tirem”

2 min. czytania
03.01.2024 15:43

Agnieszka Dygant ujawniła prawdę na temat swojego podejścia do zabiegów medycyny estetycznej. Aktorka zaskoczyła szczerym wyznaniem. Jakie triki urodowe stosuje gwiazda „Listów do M.”?

Agnieszka Dygant o medycynie estetycznej. „Wyglądam, jakbym miała spotkanie z tirem”
fot. TRICOLORS/East News
slot: billboard
slot: billboard

Agnieszka Dygant należy do grona najbardziej lubianych polskich aktorek. Ogromną popularność zyskała, grając w „Na dobre i na złe” i „Niani”. Poźniej widzowie pokochali serial „Prawo Agaty”, w którym wcieliła się w główną bohaterkę. W kinach wciąż można też oglądać kolejne części „Listów do M.”, w których Agnieszka Dygant stworzyła wybuchowy duet z Piotrem Adamczykiem. W najnowszym wywiadzie aktorka opowiedziała o urodowych trikach, które stosuje. Gwiazda wspomniała też o zabiegach medycyny estetycznej.

Tak Agnieszka Dygant dba o urodę. Zdecydowała się na popularny zabieg

W rozmowie z dziennikarzami Faktu Agnieszka Dygant wyznała, że wcale nie stoi godzinami przed lustrem. O urodę dba przede wszystkim w nocy, dobrze się wysypiając. Jeśli nie uda jej się przespać wystarczającej liczby godzin, stara się uciąć sobie drzemkę w trakcie dnia. Z kolei przed wyjściem na czerwony dywan aktorka nie zapomina o odpowiednim nawilżeniu skóry.

- Jeżeli chodzi o moje triki urodowe, to przede wszystkim trzeba się porządnie wyspać. To jest ważne. Na przykład dzisiaj średnio spałam, ale potem zrobiłam sobie drzemkę. Polecam dosypianie w ciągu dnia, żeby ten niedobór snu uzupełnić. Na noc przed wielkim wyjściem ważne jest to, żeby nawilżyć skórę. Nałożyć na twarz maseczkę mocno odżywczą. Jeżeli chodzi o makijaż, to nakładam na usta czerwoną szminkę i już! - powiedziała.

Zobacz także:  Quiz. Oglądałeś „Nianię”? Sprawdź, czy pamiętasz serial z Agnieszką Dygant

Swego czasu Agnieszka Dygant szczerze opowiedziała o jej podejściu do zabiegów medycyny estetycznej. W rozmowie z Plotkiem przyznała, że stara się nie przesadzać z ingerencją w swoją urodę, gdyż wygląda wtedy „jakby miała spotkanie z tirem”. Ujawniła jednak, że zdecydowała się na modny zabieg mezoterapii z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego.

- Kiedy ja cokolwiek sobie zrobię, to naprawdę wyglądam, jakbym miała jakieś okropne spotkanie z tirem, więc wolę tego unikać. Nie mówię, że nigdy nie robiłam takich rzeczy, jak np. zabieg z osoczem. Zrobiłam ten zabieg. Chyba jest w tej chwili najbardziej na topie, bo wykorzystuje nasze składniki, które mamy we krwi. Teraz jednak troszeczkę stawiam na to, że póki ta skóra jakoś się tam jeszcze w miarę trzyma, to nie za bardzo w nią ingeruję. Stawiam na pielęgnację kremami i serum - podsumowała.

Źródło: Radio ZET/Fakt/Plotek

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art