Zapadł wyrok w sprawie grobu Woźniaka-Staraka. Wuj Piotra jest winien?
Zapadł w sprawie miejsca pochówku Piotra Woźniaka-Staraka. Wuj producenta miał umieścić jego szczątki w miejscu, które nie jest cmentarzem. Mirosław S. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Jaka jest decyzja sądu?
![Pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/rozrywka/plotki/zapadl-wyrok-w-sprawie-grobu-wozniaka-staraka/15609598-1-pol-PL/Zapadl-wyrok-w-sprawie-grobu-Wozniaka-Staraka.-Wuj-Piotra-jest-winien_content.jpg)
Piotr Woźniak-Starak zginął w sierpniu 2019 roku na skutek tragicznego wypadku na mazurskim jeziorze Kisajno. Znany i ceniony producent wypadł z motorówki podczas podróży z 27-letnią Ewą. Jego ciało odnaleziono 22 sierpnia po poszukiwaniach, w których trakcie korzystano między innymi ze specjalnego robota. Śmierć Woźniaka-Staraka była ogromnym szokiem. Milioner pozostawił między innymi pogrążoną w żałobie Agnieszkę Woźniak-Starak. Prokurator okręgowy w Olsztynie umorzył śledztwo. Uznano, że zmarły naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu wodnym, miał być także pod wpływem alkoholu.
Prochy Piotra Woźniaka-Staraka spoczęły na terenie rodzinnej posesji w Fuledzie. Sprawą zainteresowały się służby sanitarne i policja, wystąpiono o ukaranie wuja zmarłego producenta, Mirosława S., który miał złożyć szczątki w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Czy pochówek uznano za nielegalny? Sąd wydał wyrok w głośnej sprawie.
Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET
Zapadł wyrok w sprawie pogrzebu Piotra Woźniaka-Staraka. Złamano prawo?
Sąd w Olsztynie uznał, że prywatna posesja rodziny nie jest odpowiednim miejscem do pochowania prochów Piotra Woźniaka-Staraka.
- Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że zgodnie z obowiązującymi przepisami zwłoki, czy spopielone szczątki ludzkie mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu. Szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą być przechowywane także w kolumbariach (...) Sąd ustalił, że miejsce pochowania szczątków zmarłego członka rodziny nie jest cmentarzem, a obiekt wybudowany na Fuledzie nie jest katakumbą, dlatego nie wolno było złożyć tam szczątków ludzkich - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Mirosław S. nie zostanie jednak ukarany, będzie musiał jedynie pokryć koszty sądowe.
- Z uwagi jednak na fakt, że wybudowany obiekt nie narusza innych przepisów, jak również jest on neutralny dla środowiska, sąd odstąpił od wymierzenia obwinionemu kary, a obciążył go jedynie kosztami sądowymi - brzmi wyrok.
Wyrok nie jest prawomocny.