Szokująca intercyza Lopez i Afflecka. Zawarli w niej nawet zasady małżeńskiego seksu
Jennifer Lopez i Ben Affleck przygotowują się do ślubu, ale zanim do niego dojdzie, chcą szczegółowo omówić wszelkie aspekty ich wspólnego pożycia. Amerykańskie media ujawniły zaskakujące detale, które podobno zostały omówione w intercyzie.
Ślub Jennifer Lopez i Bena Afflecka bez dwóch zdań będzie jednym z najważniejszych wydarzeń towarzyskich w Hollywood w ostatnich latach - jeśli nie dziesięcioleciach. Przypomnijmy, że para miała się już raz pobrać, jednak do ślubu, który zaplanowany był na wrzesień 2003 roku, nie doszło - ku rozpaczy fanów pary, którzy nie mogli zrozumieć, co dokładnie się stało. Piosenkarka w wywiadach twierdziła, że aktor nie wytrzymał olbrzymiego zainteresowania mediów, jakie towarzyszyło przygotowaniom do ich ślubu.
Zobacz także: Nowy gwiazdor TVP to tancerz erotyczny LGBT. Co na to Jacek Kurski?
Jennifer Lopez i Ben Affleck spisali zaskakującą intercyzę
Po wielu latach od rozpadu związku Bena i Jen, fani z radością przyjęli wiadomość o tym, że tych dwoje znowu dało sobie szansę. Ich miłość znów rozkwitła i pojawiły się kolejne ślubne plany. Przez te niemal 20 lat majątki obydwojga znacznie się rozrosły i pojawiło się wiele kwestii, które wymagają prawnych ustaleń. Nic dziwnego, że Lopez i Affleck, jak wiele innych gwiazd, zdecydowali się na podpisanie intercyzy. Szczegóły dokumentu miały przedostać się do amerykańskich mediów, które oczywiście nie marnowały czasu, by przekazać je zainteresowanym.
"ABC Media" informuje, że intercyza obejmować ma nie tylko aspekty finansowe, ale także obowiązkowy seks małżeński. Tajemnicze źródło, na które powołują się dziennikarze, przekonuje, że teraz od miłosnych igraszek nie będzie wykrętów, a małżonkowie odbywać będą miłosne schadzki co najmniej cztery razy w tygodniu.
Pozostaje tylko pytanie, jaka kara grozi za nieprzestrzeganie postanowień intercyzy.