0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Maciej Stuhr ostro do hejtera. Co go tak wkurzyło?

Redakcja
2 min. czytania
05.09.2017 10:30

Maciej Stuhr znany jest z tego, że często w sieci zabiera głos w różnych sprawach społecznych czy politycznych. Zdarza mu się także odpowiadać na hejt ze strony internautów. Aktorowi znów puściły nerwy. O co poszło tym razem?

Maciej Stuhr hejt
fot. ons.pl

To już kolejny raz, kiedy Maciej Stuhr postanowił odpowiedzieć na hejt internauty. Tym razem aktor nie wytrzymał agresywnych wpisów, które jeden z użytkowników mediów społecznościowych skierował pod kątem jego rodziny. "Dziadek stalinowski prokurator, tatuś alkoholik, wnusio genetycznie uwarunkowany zj**" - takie słowa opublikował na Twitterze niejaki "Robert". Choć Maciej Stuhr doskonale wie, że w sieci ma zarówno wielu sympatyków, jak i wrogów - i tych drugich nauczył się już ignorować, to jednak tym razem, kiedy zaatakowano jego tatę i nieżyjącego już dziadka, zareagował wpisem na Facebooku. Zapewnił, że za podobne komentarze będzie kierował sprawę do sądu.

"To że jestem aktorem w czasach PiS, nie oznacza że jestem pisowskim aktorem. To że mój dziadek rozpoczął pracę po wojnie w prokuraturze, nie robi z niego stalinowskiego prokuratora. Wręcz przeciwnie. Ś.P. Tadeusz Stuhr był człowiekiem o niezwykle czystym i przejrzystym życiorysie. Jako jeden z niewielu prokuratorów tamtych czasów nie uległ naciskom i nigdy nie zapisał się do partii. Tym samym właściwie przekreślił swoją karierę. Uprawiał ten zawód na prowincji, nie dostawał dużych spraw, i w związku z tym oczywiście politycznych ŻADNYCH. Za to po każdym udziale w procesji Bożego Ciała był wzywany na UB. Karierę zakończył na stanowisku vice prokuratora powiatowego.
 Uprzejmie informuję wszystkich prawicowych mistrzów pióra i klawiatury, że będę bronił pamięci mojego dziadka i za użycie wobec niego sformułowania "prokurator stalinowski" będę kierował sprawę do sądu domagając się dużych wpłat pieniężnych na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy" - napisał.

 

RadioZET.pl/SA