Obserwuj w Google News

Beata Kozidrak znowu trafi przed sąd. Poprzednia kara „nie zaspokaja poczucia sprawiedliwości”

Anna Skalik
2 min. czytania
03.08.2022 10:52

W maju Beata Kozidrak została skazana za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Od początku prokuratura nie zgadzała się z wyrokiem i zapowiadała apelację. Już wiadomo, że rozprawa apelacyjna odbędzie się niebawem.

Beata Kozidrak znowu trafi przed sąd. Poprzednia kara „nie zaspokaja poczucia sprawiedliwości”
fot. ---

Jesienią 2021 roku Beata Kozidrak została zatrzymana na ulicach Warszawy za kierownicą auta, prowadząc je pod wpływem alkoholu. Piosenkarka miała dwa promile w wydychanym powietrzu. Po incydencie gwiazda usunęła się w cień pod naporem przytłaczającej krytyki.

Do gry szybko wkroczyła prokuratura. Po kilku miesiącach Beata Kozidrak stanęła przed sądem, gdzie usłyszała wyrok skazujący: Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów skazał ją na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonania 20 godzin prac społecznych miesięcznie, nakazał zapłatę 20 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także nałożył na nią grzywnę w wysokości 50 tysięcy złotych. Oprócz tego artystka ma także pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Zobacz także: Jerzy Kryszak staje w obronie Neo-Nówki. "Kabarety powinny zajmować się polityką"

Kozidrak znowu trafi przed sąd. Prokuratura: ostatnia kara „nie zaspokaja poczucia sprawiedliwości społecznej”

Od chwili wydania wyroku, prokuratura zapowiadała złożenie apelacji. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, informowała o przygotowywaniu dokumentacji do apelacji. Jak podkreślała, prokurator nie zgadza się z tak niskim wyrokiem dla piosenkarki. W opinii prokuratury wyrok z maja 2022 roku „nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości”.

Redakcja poleca

Wyrokowi z dnia 4 maja 2022 r. prokurator zarzucił rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonej w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy. W ocenie prokuratury orzeczenie zbyt niskiej kary powoduje, że nie spełni ona swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości – mówiła w wypowiedzi dla PAP rzeczniczka warszawskiej prokuratury tuż po majowej rozprawie.

Jak informuje „Fakt”, już wkrótce, 8 sierpnia dojść ma do rozprawy w ramach apelacji.