0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Karol Strasburger zdradził, dlaczego zdecydował się na dziecko w wieku 72 lat

Judyta Wanicka
2 min. czytania
23.12.2019 14:08

Karol Strasburger został ojcem w wieku 72 lat. Małgorzata Weremczuk urodziła mu niedawno córkę. To pierwsze dziecko prowadzącego "Familiady". Jak się okazuje, decyzja o późnym ojcostwie była podjęta świadomie.

Karol Strasburger i Małgorzata Weremczuk
fot. VIPHOTO/East News

Karol Strasburger i Małgorzata Weremczuk zostali rodzicami. 35-letnia ukochana prowadzącego "Familiady" wydała na świat córkę, która otrzymała imię Laura. 72-letni Karol Strasburger nie posiada się ze szczęścia, choć wciąż musi odpierać ataki, że jest za stary na bycie tatą. Krytycy wytykają mu, że nie doczeka osiemnastki swojej córki. Tymczasem aktor zapewnia, że poczęcie dziecka z nową partnerką było w pełni przemyślane. 

Karol Strasburger został ojcem w wieku 72 lat

Karol Strasburger wyznał w wywiadzie, że celowo odkładał decyzję o dziecku na późniejsze lata. Chciał podejść do ojcostwa w sposób dojrzały oraz mieć na nie wystarczająco dużo czasu i środków.

Sytuacja, w której się znalazłem, wynikała ze świadomej decyzji. To nie przypadek. Posiadanie dziecka musi być przemyślane. Widzimy, co się dzieje, gdy ludzie są zaskoczeni tym stanem. "I co teraz mam zrobić?" - jest panika, gdy dowiadują się, że będą rodzicami. To byłoby dla mnie nie do przyjęcia - powiedział Strasburger tygodnikowi "Na Żywo". Odkładałem to. Tu rola w filmie, w serialu, jeszcze jeden spektakl. I jeszcze wypad na narty. Nie można być z dzieckiem i jednocześnie na stoku (śmiech) - powiedział. 

Gospodarz "Familiady" wolał najpierw skupić się na rozwijaniu kariery i zapewnić sobie odpowiedni grunt finansowy.

Są ludzie, którzy nie mają pracy, mieszkania, a pojawia się potomek. Ja do takich nie należę. Czasem patrzę z niedowierzaniem na osoby, które wychowują czworo, pięcioro dzieci, a brakuje im środków do życia i wyciągają ręce po pieniądze - powiedział. 

Widmo zajmowania się małym dzieckiem po siedemdziesiątce zupełnie go nie przeraża. Zamiast zamartwiać się tym, jak jego życie będzie wyglądać za kilka lat, Karol Strasburger stara się jak najdłużej zachować zdrowie i sprawność. Na zarzuty o skrajny egoizm ma jedną odpowiedź: 

Nie zwracam uwagi na złośliwe komentarze. Widzę raczej więcej debat, które nastąpiły za moim przykładem. O tym, że ludzie dojrzali, po sześćdziesiątce, jednak jeszcze się do czegoś nadają. Nie muszą być skazani na starość. Mogą żyć pełnią, kochać się, mieć dzieci. Może mój przykład to taka mała cegiełka do zmiany podejścia społeczeństwa? Moje późne ojcostwo widzę jako rzecz pozytywną. Posiadam teraz wszystko, co potrzebne. Problem polega na tym, by mieć jak najwięcej czasu i zdrowia - wyznał Karol Strasburger w rozmowie z "Na żywo".

 

RadioZET.pl/jw