0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Jasnowidz Jackowski o nowych restrykcjach w 2021 roku. "Najgorsze dopiero przed nami"

3 min. czytania
21.12.2020 10:33

Jasnowidz Jackowski w jednej z ostatnich transmisji opowiedział, jakie zagrożenia będą czyhać na nas w 2021 roku. Choć minione miesiące były bardzo trudne dla wielu osób, mężczyzna przewiduje, że najgorsze dopiero przed nami.

Krzysztof Jackowski
fot. Bartosz Krupa/East News

Krzysztof Jackowski od dawna dzieli się z internautami swoimi przeczuciami na temat pandemii i ważnych wydarzeń. Jego wizje na 2020 rok nie były pocieszające i faktycznie, część przepowiedni po pewnym czasie się sprawdziła. Teraz jasnowidz zdradził, co jego zdaniem czeka nas w rozpoczynającym się niedługo 2021 roku. Słowa mężczyzny nie pozostawiają złudzeń - nadchodzą ciężkie miesiące.

- Ilekroć się zastanawiam nad 2021 rokiem, to mam bardzo złe poczucie. Jak w 2019 nazywałem 2020 rok pierwszym nienormalnym, który będzie trawl w czasie 3,5 roku. 2021 nazywam rokiem bezprawnym, rokiem groźnym, rokiem, w którym na świecie demokracja zacznie być mocno wątpliwa. 2021 rok w pierwszym swoim kwartale przysporzy nam jeszcze, oprócz zarazy, dodatkowych problemów, niektóre będą dotykać Polski na świecie, zaczną się one na Bliskim Wschodzie - zapowiedział jasnowidz Jackowski.

Zobacz także:  Krzysztof Jackowski zdradził w swojej wizji, jak zarządzać pieniędzmi w 2021 roku

Jasnowidz Krzysztof Jackowski ostrzega przed groźnym rokiem 2021

Jasnowidz Jackowski ostrzega, że na początku 2021 roku może zaostrzyć się konflikt na Bliskim Wschodzie. Odczują to także obywatele Polski - rosnący niepokój i kryzys wpłynie na wszystkie kraje Europy. Wciąż nierozwiązana pozostanie także kwestia pandemii koronawirusa. Choć w wielu miejscach rozpoczynają się szczepienia, które mają wzmocnić naszą odporność przed wirusem, nie będzie to natychmiastowe remedium na obecne problemy. Wprowadzone mają zostać nowe restrykcje.

Zobacz także:  Jasnowidz Jackowski: kim jest z wykształcenia? To może być szok dla jego fanów

- Najgorsze dopiero przed nami. 2021 rok mi kojarzy się z takimi zdarzeniami. Wydawać by się mogło, że te szczepionki w jakiś sposób rozwiążą sytuację z zarazą, że te szczepionki odmienią nasz codzienny dzień, że zaczniemy żyć normalniej, bez tych obostrzeń. Nic takiego się nie wydarzy. Mam przeczucie, że obostrzenia zamienią się w ucisk. 2021 rok, pierwszy kwartał, pokaże nam to, że zaczniemy zauważać społeczny ucisk. Pewne rzeczy, czy jest szczepionka, czy nie, wchodzą już jako norma naszego życia, więc bezdyskusyjnie 2021 rok jest dalszą kontynuacją tego, co się w tym roku zaczęło, tylko w 2021 będziemy już widzieć wyraźnie, że sprawy naprawdę idą w niedobrym kierunku i są w dużej mierze upolitycznione. Będziemy widzieli, ze niektóre zarządzenia, zalecenia, postępowania polityków są zaplanowane. Mam odczucie, ze politycy nie będą się z tym kryli. Nie tylko na świecie, ale i w Polsce - wyjaśnił Krzysztof Jackowski.

Jasnowidz w dalszej części transmisji opowiedział też o protestach, które mają się rozpocząć wiosną. Obywatele kilku krajów zaczną dostrzegać ucisk i zdenerwowani wyjdą na ulice. Manifestacje będą jednak brutalnie tłumione. Ostatecznie - zdaniem jasnowidza - restrykcje mogą obowiązywać przez ponad 3 lata.

- To będzie trwało. Obostrzenia będą obowiązywały. Będą restrykcje. 3,5 roku. W marcu będzie pierwszy rok. W ciągu 2,5 roku wiele się wydarzy. Utracimy wiele wolnościowych praw. Cała ta sytuacja to jest światowy konflikt. Ja dziś to państwu mówię, że ciężko ocenić sytuację, jakąś historyczną chwilę, jeżeli w niej żyjemy, uczestniczymy. Jak to się skończy, możemy powiedzieć: to była tylko pandemia, lub 2020 rok to był pierwszy rok dziwnego konfliktu, lub to, co się działo w 2020, to był pierwszy rok dziwnego konfliktu, który zaczął się od obostrzeń, od dziwnych sytuacji w świecie. Niezrozumiałych przez nas (...) W 2021 roku doświadczymy jeszcze czegoś, jak syreny ostrzegawcze, jak w państwach, które ostrzegają, że może nastąpić jakieś zagrożenie, nalot. Nie twierdzę, że to nad Całą Europą będzie. To będzie rok znacznie gorszy od obecnego. Do końca jeszcze bardzo daleko, o końcu możemy mówić w połowie roku 2023 - wyjaśnił Jackowski.