Obserwuj w Google News

Anna Wendzikowska znów atakuje TVN. Udział w "Ugotowanych" był koszmarem? "Zostałam zrobiona w chu*a"

2 min. czytania
04.10.2022 09:59

Anna Wendzikowska nadal opowiada o nieprzyjemnościach, jakie spotkały ją, kiedy pracowała w TVN. Tym razem dziennikarka zdradziła, co działo się na planie "Ugotowanych". Jej zdaniem produkcja programu zachowała się skandalicznie.

Anna Wendzikowska
fot. screen: YouTube Anna Wendzikowska

Anna Wendzikowska postanowiła otworzyć się na temat współpracy z TVN i nie zostawiła na stacji suchej nitki. Była gwiazda "Dzień Dobry TVN" opowiedziała o przemocy, mobbingu i poniżaniu, które miały doprowadzić ją do myśli samobójczych. Co ciekawe, jej opinia nie jest odosobniona, głos w sprawie zabrali Monika Richardson i Sebastian Wątroba, a sama telewizja wydała oświadczenie w sprawie. Wendzikowska postanowiła podać kolejny przykład zachowań byłych współpracowników, które uważa za skandaliczne.

Redakcja poleca

Anna Wendzikowska o udziale w "Ugotowanych". Dziennikarka została "zrobiona w ch*ja" przez produkcję?

Jedna z internautek wypomniała Wendzikowskiej udział w programie "Ugotowani" i nieudaną kolację z przypalonymi batatami. Anna postanowiła wyjaśnić, jak było naprawdę, po raz kolejny nie szczędząc słów krytyki pod adresem TVN.

- A to pozwolę sobie skomentować. Zaproszono mnie do programu "Ugotowani" i tam ugotowano... Nigdy tego nie skomentowałam, ale chyba już czas. Bo za długo milczałam i już nie chcę. Program realizowany jest w formule, że niby kamera podgląda, mikroporty są starannie ukryte pod ubraniem, na wszelki wypadek dwa, gdyby jeden wysiadł. Jedzenie w piekarniku, reżyser woła: "stop, nie słychać cię, trzeba poprawić dźwięk" (...) Idziemy do innego pokoju, trwa to 10-15 minut, bo trzeba zdjąć sukienkę, poprzyklejać kable jeszcze raz na taśmy. Wracamy, jedzenie przypalone. Nie byłam w tamtym czasie ani spokojna, ani cierpliwa. Wkurzyłam się. Nie na jedzenie, ale na ekipę, która zamiast zatrzymać kamery i coś na to poradzić, bo przecież to była ich wina, kręciła dalej, jakby nigdy nic się nie stało... - opowiadała dziennikarka.

Co więcej, Wendzikowska miała zostać wyjątkowo nieprzyjemnie potraktowana, kiedy postanowiła wyrazić swoje emocje w rozmowie z producentką "Ugotowanych". Warto podkreślić, że po emisji felernego odcinka miała spotkać się z falą krytyki i nieprzyjemnych żartów.

- Przeżyłam to bardzo. Najbardziej telefon do producentki... Mówię do niej: jak mogliście mi to zrobić? To jest totalnie nie w porządku. Usłyszałam kpiącą odpowiedź: "Ania, pracujesz w TV. Powinnaś wiedzieć, jakimi prawami rządzi się reality-show". Nic z tym nie zrobiłam... Ale uważam, że to jedna z okrutniejszych rzeczy, jakie mnie spotkały. Bo minęło 10 lat, a ja ciągle czytam, że "prawdziwą twarz pokazałam w "Ugotowanych""... Otóż nie, moi drodzy, zostałam zrobiona w chu*a - podsumowała.

Zważywszy na to, jak wiele lat Anna pracowała w TVN, możemy spodziewać się kolejnych opowieści.