Ola Żebrowska o tym, jak zmieniło ją macierzyństwo. "Urodziła się również mama"

Aleksandra Żebrowska i Michał Żebrowski tworzą jeden z najbardziej lubianych małżeństw krajowego biznesu. Mimo 15 lat różnicy wieku pobrali się w czerwcu 2009 roku i uznawani są za jedno z najbardziej udanych małżeństw znanych osób. Duża w tym zasługa ich dużej aktywności w mediach społecznościowych, wrodzonego poczucia humoru i otwartości na fanów. Nie stronią od żartów, jak ten, który Ola i Michał pokazali z okazji 48. urodzin aktora.

Małżeństwo Żebrowskich wychowuje dwóch synów: urodzonego w 2010 roku Franciszka i o trzy lata młodszego Henryka. Już niedługo zostaną rodzicami po raz trzeci. Ola chętnie dzieli się zdjęciami z ciążowym brzuszkiem na Instagramie i niecierpliwie oczekuje porodu. W rozmowie z portalem Baby by Ann przyszła mama wyjawiła, jak czuła się po narodzinach pierwszego dziecka i co zmieniło w niej macierzyństwo. Jak się okazuje, całkiem sporo.

 Aleksandra Żebrowska w samej bieliźnie. Pokazała duży ciążowy brzuch [FOTO]

Aleksandra Żebrowska zmieniła się przez macierzyństwo?

W rozmowie Aleksandra Żebrowska stwierdziła, że po narodzinach pierwszego dziecka była nieco zdziwiona, spodziewała się po macierzyństwie czegoś innego. Nie ukrywa, że po porodzie zmieniło się nie tylko jej życie, ale też ona sama.

- Wydaje mi się, że byłam gotowa na nieprzespane noce i te dwanaście kup dziennie. Nastawiłam się bojowo do walki ze zmęczeniem, kupiłam kosz na pieluchy, laktator, wszystko było pod kontrolą. A tu nagle na sali porodowej oprócz dziecka urodziła się również mama – zupełnie nowa osoba, z nowymi potrzebami, emocjami i oczywiście poczuciem, że nie do końca ma do nich prawo, że powinna zachować je dla siebie - wyznała.

Teraz Ola jest już doświadczoną mamą, która wie, jak przygotować się na nadejście kolejnego potomka. Problem stanowi jedynie kompletowanie wyprawki, bowiem Żebrowscy postawili na oderwanie od zgiełku i obecnie mieszkają w górach.

- Powoli kompletuję sprzęt na odległość – bo obecnie mieszkamy w górach (...) Mam nadzieję, że na sam poród zdążymy wrócić do Warszawy, wolałabym nie rodzić tu, w środku lasu - opiwada Ola.

Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie po myśli przyszłej mamy.