Jan Englert przejdzie na emeryturę? Beata Ścibakówna zdradza szczegóły
Jan Englert jest niewątpliwie legendą polskiego kina. Słynny aktor niedawno świętował 81. urodziny. Czy myśli o przejściu na emeryturę? O tym szczerze powiedziała jego żona Beata Ścibakówna.
Jan Englert jest stale aktywny zawodowo. Czy myślał o emeryturze?
Aktor ma w swoim dorobku ponad 100 ról w filmach i 200 w różnych serialach, a do tego występuje w teatrze. Mimo że jest już po osiemdziesiątce, Jan Englert ciągle pracuje na scenie i przed kamerą, a od ponad 20 lat jest dyrektorem Teatru Narodowego w Warszawie. Aktor bez wątpienia jest już legendą polskiego przemysłu filmowego. Czy kiedykolwiek myślał o przejściu na emeryturę i dożywotnim odpoczynku?
Dziennikarka portalu ShowNews porozmawiała na ten temat z żoną Jana Englerta. Zapytana o samopoczucie aktora Beata Ścibakówna odpowiedziała krótko, że jest mu fantastycznie. Englerta nie było u jej boku, ponieważ wtedy akurat grał w teatrze. – Dostaje sporo nowych propozycji filmowych i teatralnych. Bardzo dobrze sobie z tym radzi i działa. Trzymam za niego kciuki – mówiła aktorka. Czy słynny aktor i zarazem dyrektor Teatru Narodowego myślał o tym, żeby zakończyć karierę? Beata Ścibakówna wyraziła się jasno na temat Jana Englerta: – On jest człowiekiem pasji. On jest człowiekiem akcji, człowiekiem pracy. Ja nawet mu mówię: „skończ już, wystarczy tego dyrektorowania, odpocznij sobie”. Ale chyba trudno byłoby mu przejść nad tym do porządku dziennego. On jest człowiekiem bardzo aktywnym, taki jest i będzie.
Beata Ścibakówna o małżeństwie z Janem Englertem
Jak Ścibakówna radzi sobie z tym, że jej mąż cały czas pracuje? – Jestem również aktorką, więc doskonale to rozumiem. Też różne rzeczy robię, różne rzeczy gram i z różnymi ludźmi się spotykam i rozumiemy siebie doskonale – zdradziła żona Jana Englerta.
Sekretem dobrego małżeństwa aktorów jest to, że mają wspólną pasję i przebywają cały czas razem. – Każdy ma swoje recepty na to, żeby być w dobrym związku. Niektórzy są od siebie bardzo daleko, na przykład wyjeżdżają na jakieś swoje własne, prywatne wakacje. My wręcz przeciwnie – jesteśmy właściwie 24 godziny na dobę razem i chyba to nas integruje – mówiła Beata Ścibakówna w rozmowie z ShowNews.
Tu się dzieje
