Obserwuj w Google News

Terapia dla leniwych? Zróbcie sobie ciepłą kąpiel!

Redakcja
3 min. czytania
29.10.2018 15:20

Dopada was jesienna depresja? Na pewno sobie z nią poradzicie! Jednym ze sposobów może być...gorąca kąpiel. Wyniki nowych badań dowodzą, że regularny relaks w wannie sprawdza się w leczeniu zaburzeń nastroju w tym samym stopniu co ruch. 

Terapia dla leniwych? Zróbcie sobie ciepłą kąpiel!
fot. Shutterstock

Kąpiele mogą pomóc w leczeniu depresji

Jesienna melancholia nie jest wam obca? Sposobów na jej pokonanie jest wiele – jednym z nich mogą być regularne, gorące kąpiele. Brzmi zachęcająco? Wyniki nowych badań wskazują na to, że wystarczą już dwie w tygodniu, aby dać podobny efekt poprawy nastroju, co aktywność fizyczna! Dzieje się tak na skutek wyregulowania temperatury ciała. Gorące kąpiele wpływają na leczenie zaburzeń rytmu okołodobowego, które są częstym objawem łagodnych zaburzeń nastroju. Zaliczamy do nich m.in. zaburzenia snu – dlatego ciepła kąpiel z dodatkiem soli zapachowych może okazać się świetnym remedium na bezsenność. Pisała o tym już Sylvia Plath, według słów której „gorąca kąpiel jest dobra na wszystko, no, prawie na wszystko”. A jeśli słowa autorki „Szklanego Klosza” was nie przekonują, może zrobią to naukowe dowody zdobyte przez zespół badaczy z niemieckiego University of Freiburg.

SPRAWDŹ TEŻ:

Jak kąpiel wpływa na nastrój?

Odpowiednie rozgrzanie ciała pozytywnie wpływa nie tylko na nasz rytm dobowy, ale i ukrwienie oraz funkcjonowanie głównych organów, w tym mózgu, a także m.in. jelit. To podobny efekt, jaki daje zresztą intensywny trening, stąd badacze postanowili sprawdzić, w jakim stopniu kąpiel może uzupełnić naszą aktywność fizyczną. Okazuje się, że właśnie dwie kąpiele tygodniowo już po 8 tygodniach stosowania zaowocowały nieznaczną, ale stałą poprawą nastroju badanych. W programie udział wzięło ich 45 – u wszystkich tych osób zdiagnozowano łagodną depresję. Badanych podzielono na dwie grupy. Pierwsza miała dwa razy w tygodniu najpierw kąpać się w wodzie o temperaturze około 40 stopni Celsjusza przez 30 minut, a następnie spędzać jeszcze dodatkowych 20 minut owinięta w ciepły ręcznik lub szlafrok. Do zadania drugiej należało wykonanie treningu areobowego również dwa razy w tygodniu, przez około 40 minut. Po upływie ośmiu tygodni psychiatrzy ponownie przebadali nastrój uczestników eksperymentu. W tym celu użyto standardowej skali punktowej depresji Hamiltona. Wyniki zaskoczyły samych badaczy – osoby, które stosowały trening jako formę terapii, zanotowały około 3-punktową poprawę swojego stanu, podczas gdy ci badani, którzy stosowali kąpiele, zanotowali aż 6 punktów poprawy. 

MAMY TEŻ DLA CIEBIE:

  • Masz depresję? Jedz owoce morza  
  • Tajemnica zwierzęcych samobójstw. Czy pies może mieć depresję? 
  • Google zareaguje jeśli wykryje u nas oznaki depresji 
  • Brak ćwiczeń jest dla nas gorszy od palenia papierosów i cukrzycy

Gorąca kąpiel może pomóc na depresję bardziej niż ruch?

Oczywiście odnotowane wyniki należy brać z lekkim przymrużeniem oka – sami badacze podkreślali w swojej publikacji, że na razie badana grupa była zbyt mało liczebna, aby móc na jej podstawie wysnuć jednoznaczne wnioski. Stan badanych również nie był zróżnicowany – przeważająca część cierpiała jedynie na delikatne zaburzenia nastroju. Uczestników poinformowano także o charakterze eksperymentu, co mogło wpłynąć na ich percepcję jego wyników. Warto też pamiętać, że rola aktywności fizycznej w zachowaniu odpowiedniej kondycji, także psychicznej, jest nieoceniona. A jednak zdaniem badaczy regularne, gorące kąpiele są kolejną wartą uwagi metodą na poradzenie sobie z jesienną chandrą. To zresztą niejedyne badania, które dowodzą ich skuteczności. Już kilka lat temu przeprowadzone na szczurach badania dowiodły, że chwilowy, regularny wzrost temperatury ich ciała dawał efekt w postaci wzrostu produkcji serotoniny, której niedobór jest uważany za jedną z biochemicznych przyczyn zaburzeń nastroju. Na zimę jak znalazł!

RadioZET.pl/źródło:NewScientist;TheGuardian/AG