Obserwuj w Google News

Pamiętacie olbrzymiego wieloryba wyrzuconego na brzeg Wisły? Teraz pojawił się w Madrycie

Redakcja
2 min. czytania
17.09.2018 15:35

Poruszająca instalacja artystyczna powędrowała do kolejnego kraju. Co jej twórcy chcą nam przekazać za pomocą sztucznego ciała 15-metrowego, martwego wieloryba?

Pamiętacie olbrzymiego wieloryba wyrzuconego na brzeg Wisły? Teraz pojawił się w Madrycie
fot. Getty Images

Czy to martwy wieloryb? Nie, to akcja społeczna!

Czy to wieloryb? A może kaszalot? Nie, to...instalacja artystyczna autorstwa belgijskiego kolektywu artystycznego Captain Boomer. Ważąca niecałą tonę, wykonana z plastiku figura olbrzymiego zwierzęcia pojawiła się tym razem obok zabytkowego mostu Puente de Segovia w Madrycie.

Getty Images
fot. Getty Images

O tym, jak wiernie oddaje rzeczywistość najlepiej poświadczą zdjęcia prawdziwego ciała martwego, 10-metrowego kaszalota, znalezionego w południowej Hiszpanii w lutym 2018 roku. Zabiło go...ponad 29 kilogramów odpadów, jakie znaleziono w jego wnętrzu.

Facebook
fot. Facebook

WARTO WIEDZIEĆ:  Śmierć tego wieloryba to nasza wina. Smutny widok

Niecodzienny widok zadziwił już mieszkańców kilku innych miast, wśród których znalazła się także Warszawa. 

Facebook/Captain Boomer
fot. Facebook/Captain Boomer

KONIECZNIE PRZECZYTAJ TEŻ:  Wieloryb nad Wisłą? Co mu dolega? Wyjątkowa akcja z ważnym przesłaniem

"Chcemy zmusić ludzi do myślenia"

Podobnie jak w rodzimej stolicy, tak i w Madrycie instalacja narobiła sporo zamieszania. Przechodnie nie mogli się nadziwić temu, w jaki sposób ssak w ogóle się tam dostał. Realizmowi całemu przedsięwzięciu dodają aktorzy, odgrywający rolę morskich badaczy i ratowników, a także specyficzny, rybi zapach, otrzymywany za pomocą sosu rybnego i odpadków z ryb umieszczonych we wnętrzu sztucznej figury. Pierwszym, dosyć oczywistym skojarzeniem odbiorcy staje się w takim wypadku katastrofa ekologiczna i negatywny wpływ ludzkiej działalności na środowisko i świat zwierząt. Przedstawiciele władz Madrytu podkreślają, że instalacja ma przede wszystkim zasmucić widzów, aby dzięki temu skłonić ich do refleksji. "Chcemy zmusić ludzi do myślenia poprzez sztukę. Mamy nadzieję, że pozwoli im ona zastanowić się głębiej nad tym, jak ma wyglądać i funkcjonować miasto, w którym chcą żyć na co dzień. Wierzymy, że łatwiej im będzie wtedy zrozumieć, jaką rolę są w stanie samodzielnie odegrać w procesie ochrony wspólnego środowiska" - tłumaczył jeden z radnych miasta w wywiadzie dla The Guardian.

Getty Images
fot. Getty Images

A co na temat instalacji maja do powiedzenia jej twórcy? "Za każdym razem chodzi nam o to samo. To taka forma zapytania od mórz i oceanów do człowieka: na co jeszcze czekacie? Wyrzucony na brzeg wieloryb to metafora zaburzeń w ekosystemie naszej planety. Sami do nich doprowadziliśmy i jakoś nie kwapimy się, aby zapobiec im w przyszłości. Ludzie sami jednak czują, że ich relacja z naturą ulega ciągłemu pogorszeniu, dlatego nasza instalacja wywołuje w nich tyle emocji. Zatarcie granicy pomiędzy rzeczywistością a fikcją tylko pogłębia ich niepokój" - wyjaśniał zespół kolektywu artystycznego Captain Boomer. 

RadioZET.pl/źródło:TheGuardian/AG

MAMY TEŻ DLA CIEBIE: