Obserwuj w Google News

Owady roznoszące wirusy jako broń biologiczna? Naukowcy obawiają się nowego projektu DARPA

Redakcja
3 min. czytania
08.10.2018 17:09

Nowy projekt amerykańskiej DARPA niepokoi badaczy. Jak podkreślają, choć owady roznoszące "zaprogramowane" wirusy mają ocalić uprawy roślin alimentacyjnych przed skutkami globalnego ocieplenia, mogą tez zostać w przyszłości wykorzystane jako niebezpieczna broń biologiczna.

Owady roznoszące wirusy jako broń biologiczna? Naukowcy obawiają się nowego projektu DARPA
fot. Pixabay

Owady jako broń biologiczna?

Cel jest szczytny - Departament Obrony Stanów Zjednoczonych planuje zainwestować około 45 milionów dolarów w projekt "Insect Allies", aby uchronić uprawy jadalnych roślin przed zagładą, jaką niesie ze sobą globalne ocieplenie. Owady miałyby pomóc je ocalić dzięki roznoszeniu genetycznie "zaprogramowanych" wirusów, które wspomogłyby wzrost zagrożonych gatunków roślin.

DARPA mat. prasowe
fot. DARPA mat. prasowe

Badacze obawiają się jednak, że ta sama technologia może zostać wykorzystana przeciwko USA, aby zainfekować krajowe zapasy żywności. Naukowcy z Max Planck Institute for Evolutionary Biology, University of Freiburg w Niemczech oraz francuskiego Université de Montpellier wystosowali list otwarty, w którym domagają się większej transparentności projektu.

Czy wszyscy będziemy musieli zrezygnować z mięsa? Tak, jeśli chcemy walczyć z globalnym ociepleniem

"Nie zamierzamy wykorzystać owadów jako potencjalnej broni"

Odpowiedź DARPA jest jak zwykle dosyć zachowawcza. "Pracujemy nad technologią 'Insect Allies' aby wyposażyć zagrożone gatunki roślin w geny, które pomogą im obronić się przed niespodziewanymi skutkami zmian klimatu. Postępują one na tyle szybko, ze uważamy za konieczne dla narodowego bezpieczeństwa, aby wdrożyć innowacyjne rozwiązania, gwarantujące adekwatną ochronę zgromadzonych obecnie i w przyszłości zapasów żywności" - to treść oficjalnego komunikatu organizacji. Innego zdania są jednak naukowcy. "Projekt to radykalna zmiana sposobu genetycznej modyfikacji roślin. Każde uproszczenie na tym polu może prowadzić do nadużyć w postaci stworzenia nowej klasy broni biologicznej. Tempo, w jakim zaprojektowane w ten sposób wirusy będą się rozprzestrzeniać jest trudne do przewidzenia ze względu na rozproszenie owadów, które będą stanowić ich źródło transportu. Podatne na zainfekowanie wirusem gatunki upraw mogą zostać łatwym celem ataku, z którego skutkami nie będziemy umieli efektywnie walczyć" - przekonują w swoim liście naukowcy.

DARPA mat. prasowe
fot. DARPA mat. prasowe
Jak rozwiązać problem głodu na świecie? Uprawiając zapomniane gatunki roślin! Ludzie są na dobrej drodze by marnować więcej jedzenia, niż zjadają. Szokujące fakty [WIDEO]

"Konieczna jest większa transparentność projektu"

Zdaniem badaczy każdy kolejny etap badań powinien być nie tylko przedstawiany środowisku naukowemu w przejrzysty sposób, ale i konsultowany z niezależnymi ośrodkami badawczymi. Czy okaże się w ogóle skuteczny? Według przygotowanej przez DARPA prezentacji miałby stanowić odpowiedź na trzy główne zagrożenia, jakie niesie ze sobą dla środowiska globalne ocieplenie: susze, powodzie oraz potężne klęski żywiołowe. Przekazywane roślinom mutacje genetyczne miałyby zmienić ich DNA na tyle, aby potrafiły przetrwać w i takich warunkach. A jednak badacze podkreślają, że projekt jest pełen ryzykownych niewiadomych. Pierwszą, poważną wątpliwością jest ta, że owady nie będą roznosić wirusów zgodnie z założeniami, co będzie skutkować niską efektywnością podjętych działań. Kolejnym problemem są olbrzymie koszta, związane z programem. Aby insekty mogły zostać wykorzystane jako nośnik modyfikacji, konieczne jest tworzenie kosztownych, mikroskopijnych narzędzi genetycznych. Pierwszym etapem projektu, który powinien być na dzień dzisiejszy już gotowy, było skuteczne wszczepienie zaprogramowanego wirusa owadom. Drugi planowany etap ma potrwać do początku 2020 roku. Jego celem jest dostosowanie wirusów, owadów a także samych roślin do wymogów nowego systemu. Jeśli plan by się powiódł, kolejnym etapem, realizowanym na przełomie roku 2020 i 2021 miałyby być już testy systemu w terenie, dzięki którym badacze mogliby zaobserwować jego realne efekty na obszarach upraw rolnych. Choć do informacji publicznej nie podano żadnych umów związanych z projektem, wiadomo, że jest rozwijany we współpracy z zespołami naukowców z Penn State University, University of Texas oraz Ohio State University. 

RadioZET.pl/źródło:Motherboard/AG