Obserwuj w Google News

Nagroda Nobla 2018: Chemia. Mamy kolejną noblistkę!

Redakcja
2 min. czytania
03.10.2018 13:50

Amerykanka Frances H. Arnold, Amerykanin George P. Smith i Brytyjczyk Gregory P. Winter – oto tegoroczni laureaci Nagrody Nobla 2018 z chemii. Jakie odkrycia nagrodzono?

Nagroda Nobla 2018: Chemia. Mamy kolejną noblistkę!
fot. Nobel Prize/ mat. prasowe

Nagroda Nobla 2018 

Mamy kolejną noblistkę! Kiedy zaledwie wczoraj, 2 października, niemal wszystkie media na świecie podkreślały fakt nagrodzenia pierwszej kobiety od 55 lat, dziś do Donny Strickland (fizyka) dołączyła następna laureatka. Frances H. Arnold uhonorowano Nagrodą Nobla z chemii za proces „sterowanej ewolucji enzymów” wykorzystywanych m.in. w produkcji lekarstw oraz biopaliw.

nobel
fot.

Dwójkę jej kolegów, George'a P. Smitha oraz Gregory'ego P. Wintera, nagrodzono z kolei za rozwój metody, dzięki której można wykorzystywać właściwości tzw. bakteriofagów (wirusy atakujące wyłącznie bakterie) do produkcji nowych protein.

Nagroda Nobla 2018: Fizyka. Nagrodzono innowacyjną technikę laserową znaną jako "optyczna pęseta"

Nagroda Nobla 2018 z chemii 

Przedstawiciele Komitetu Noblowskiego podkreślali geniusz pomysłu, który „został zainspirowany występującymi w naturze mechanizmami ewolucji, opartymi m.in. na naturalnej selekcji i mutacjach genetycznych, aby wykorzystać ich prawidłowości do rozwiązania prześladujących ludzkość problemów natury chemicznej”. Profesor Frances H. Arnold już od lat rozwija swój program badawczy, edukując też innych dzięki wykładom, jakich udziela na licznych sympozjach naukowych organizowanych przez najlepsze uczelnie i jednostki badawcze na świecie.

Hipoteza Riemanna: największa zagadka matematyki rozwiązana? Sir Michael Atiyah przedstawił przełomowy dowód!

Miliony lat ewolucji w probówce

Noblistka już wcześniej zdobywała prestiżowe nagrody, jak chociażby Millenium Technology Prize, jaką otrzymała 2 lata temu za swoje dokonania na polu chemii. Jej innowacyjna metoda pozwoli nie tylko na bardziej wydajną i efektywną produkcję leków, ale także nowych biomateriałów, dzięki którym rozwinąć będzie się mógł nawet... przemysł kosmiczny. 

Niestety dziennikarzom nie udało się przeprowadzić tradycyjnego wywiadu z noblistką po otrzymaniu nagrody, w związku z czym na jej komentarz będziemy musieli jeszcze poczekać. Za to już teraz wiemy, że profesor może triumfować – jej metodologię badań często krytykowano, twierdząc, że zamknięcie w probówce i przyśpieszenie naturalnego procesu ewolucji to „niebezpieczna zabawa w symulację natury”. Już w 2016 roku Arnold przekonywała, ile korzyści może nam przynieść zmiana perspektywy podobnych projektów badawczych. „Według mnie ewolucja to najlepszy projektant i warto to wykorzystać do tworzenia nowego, biologicznego kodu, użytecznego dla ludzi. W końcu natura też nie planowała powstania enzymów. A jednak się pojawiły! Zrozumiałam, że cały proces polega na otrzymywaniu wielu różnych, wypadkowych mutacji, z których te słabsze elementy odsiewane są aż do skutku. Całość powtarza się regularnie na przestrzeni lat, aż do uzyskania pożądanych efektów – tak właśnie powinniśmy patrzeć na współczesne badania naukowe” – tłumaczyła przyszła jeszcze wtedy noblistka podczas swojej uroczystej mowy.

RadioZET.pl/źródło:NobelPrize;Wyborcza/AG

WARTO WIEDZIEĆ:  Wiemy, kto dostał w tym roku Nagrodę Nobla z medycyny!