Widzowie krytykują zmiany w „M jak miłość”. „Emka spadła na dno”
Już za kilka tygodni w telewizyjnej Dwójce zadebiutują premierowe odcinki „M jak miłość”. Zanim to jednak nastąpi, produkcja postanowiła uchylić nieco rąbka tajemnicy i opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia i filmiki z planu, na którym nagrywano nową czołówkę serialu. Wiadomo, że w odświeżonej wersji zabraknie kilku ważnych postaci. Zmiany te szybko odnotowali wierni fani popularnej „Emki”. Nie wszystkim przypadły one do gustu.
„M jak miłość” serialowym hitem TVP
Serial „M jak miłość” to jedna z najdłużej emitowanych polskich produkcji telewizyjnych. Pierwsze odcinki pojawiły się na ekranach w 2000 roku i z miejsca skradły serca widzów. Polacy pokochali historię rodziny Mostowiaków i ich przyjaciół, kilkukrotnie przyznając serialowi Telekamerę. O fenomenie produkcji mogą świadczyć także wyniki oglądalności. Według danych AGB Nielsen Media Research, odcinki z marca 2005 roku oglądało aż 12,5 miliona widzów, co było absolutnym rekordem na polskim rynku.
Mimo że wyniki oglądalności w ostatnich latach nie są aż tak dobre, „M jak miłość” wciąż jest najchętniej oglądanym rodzimym serialem i przyciąga przed ekrany wielu widzów, zainteresowanych kolejnymi wątkami. Fani produkcji oczekują obecnie na nowe odcinki, które na antenie Dwójki pojawią się tuż po przerwie wakacyjnej.
Quiz: Bohaterowie, którzy zniknęli z „M jak miłość”. Jak zakończono ich wątki?
Widzowie „M jak miłość” krytykują produkcję
Na kilka tygodni przed startem nowego sezonu, twórcy udostępnili zdjęcia i filmiki z planu nowej czołówki serialu. Z opublikowanych materiałów wynika, że na fanów czeka sporo niespodzianek. W zapowiedziach widzimy m.in. Karinę Woźniak, czyli serialową Basię i Igora Pawłowskiego (Michała), a także Maurycego Popiela (Olka) i Ilonę Janyst (Anetę). Największe emocje wzbudził jednak filmik, na którym pojawili się Mikołaj Roznerski i Michalina Sosna, wcielający się w Marcina i Kamę.
Fani produkcji szybko zauważyli, że obok serialowego detektywa brakuje jego byłej żony - Izy (Adriana Kalska). Takie rozwiązanie nie spodobało się wszystkim tym, którzy liczyli na to, że byli partnerzy jeszcze się zejdą. Pod postem produkcji rozpętała się prawdziwa burza w komentarzach. Niektórzy z internautów pisali wprost, że scenarzyści zniszczyli najlepszy serialowy wątek.
„A gdzie jest Iza ? Ta czołówka zapowiada znowu marny scenariusz...”; „Jak dla mnie to dramat”; „Bez Ady w czołówce?! EMKA spadła na Dno...nie oglądam już” - czytamy.
Źródło: Radio ZET/Instagram @mjakmilosc.official