slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

KRRiT nałożyła karę na TVN za słowa Daukszewicza. Nadawca musi zapłacić

3 min. czytania
10.04.2024 11:39

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała się ukarać TVN24 za słowa Krzysztofa Daukszewicza. W maju 2023 roku znany satyryk rzucił niestosowny „żart” w stronę Piotra Jaconia. Stacja będzie musiała zapłacić za wybryki w „Szkle kontaktowym”.

KRRiT nałożyła karę na TVN24
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News
slot: billboard
slot: billboard

W połowie maja 2023 roku Krzysztof Daukszewicz zaliczył wpadkę w „Szkle kontaktowym” na antenie TVN24. Satyryk powiedział: - A jakiej płci on dzisiaj jest? - podczas łączenia się ze studia z Piotrem Jaconiem, dziennikarzem i ojcem transpłciowego dziecka. Chwilę później Daukszewicz dodał: - Chyba pie*dolnąłem głupotę. Momentalnie wybuchła medialna burza, stacja przeprosiła, a Krzysztof Daukszewicz został odsunięty od współprowadzenia „Szkła kontaktowego”. W połowie czerwca za pośrednictwem mediów społecznościowych obwieścił, że odchodzi z TVN. Podziękował za wsparcie i przyznał, że nie spodziewał się, że wybuchnie aż taka afera.

„Zarzucano mi, że zażartowałem z Piotra Jaconia mówiąc: „jaką on ma dzisiaj płeć”, a ja trawestowałem słowa Kaczyńskiego. To była gafa, za którą od razu przeprosiłem. Nie miałem złych intencji. Piotr Jacoń nie uznał, jak mówił, „pokątnych” przeprosin, ale jak miałem to zrobić? Poszedłem po programie i przeprosiłem. […] na pewno nie ja, ani moja rodzina, która nie może się pozbierać po hejcie, na który nas skazał. I mam także nieodparte wrażenie, że z ofiary zamienił się dość szybko w kata, i że ma to gdzieś. Jeśli tak ma przebiegać nauka tolerancji, to ja w czymś takim nie zamierzam uczestniczyć” – pisał Daukszewicz na Facebooku. Teraz TVN24 poniesie konsekwencje wybryków satyryka.

Zobacz także

KRRiT nałożyła karę na TVN SA

Zajściem w studiu „Szkła kontaktowego” zajęła się KRRiT, która przeanalizowała liczne skargi. Przewodniczący instytucji, Maciej Świrski, skierował do stacji prośbę o odniesienie się do poniżania, dyskryminacji i wyśmiania osób transseksualnych i ich bliskich. Ostatecznie podjęto decyzję o ukaraniu nadawcy za wulgaryzmy.

„W audycji użyty został wulgaryzm, którego emisja stanowi naruszenie art. 18 ust. 7 ustawy, zgodnie z którym »nadawcy dbają o poprawność języka swoich programów i przeciwdziałają jego wulgaryzacji«. Rozpowszechnianie przekazów zawierających wulgaryzmy prowadzi do propagowania niecenzuralnego słownictwa oraz sprzyja utrwalaniu nieakceptowalnych zachowań społecznych. Stanowi to naruszenie art. 18 ust. 7 ustawy o radiofonii i telewizji i jest podstawą do wszczęcia postępowania w sprawie ukarania nadawcy karą pieniężną” – można przeczytać w uzasadnieniu.

Redakcja poleca

W piśmie czytamy również, żeszkodliwość naruszenia uznano za wyższą niż znikomą. Stacja wcześniej tłumaczyła, że wulgaryzm padł przed godziną 23:00 i był to wyraz samokrytyki. Jednak przewodniczący KRRiT podjął decyzję o nałożeniu na spółkę TVN SA kary pieniężnej w wysokości 19 526,45 zł.

To nie koniec kłopotów TVN24?

Niestety to koniec kłopotów TVN24. KRRiT wszczęła też postępowanie odnośnie słów prowadzącego „Wstajesz i wiesz”, Rafała Wojdy. Dziennikarz pozwolił sobie na niewybredny komentarz na temat Andrzeja Dudy przy okazji omawiania tematu dostępności tabletek „dzień po”. Rafał Wojda powiedział wówczas: - Słuchając pani minister w Kancelarii Prezydenta i słuchając wcześniej pana prezydenta, można użyć takiego, brutalnego i być może przerysowanego przykładu. Otóż pan prezydent mógłby spokojnie uprawiać seks z 15-latką, natomiast ta sama 15-latka o zgodę na tabletkę „dzień po” musiałaby już prosić rodziców.

Źródło: Radio ZET/Wirtualne Media

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art