Christopher Ayres nie żyje. Gwiazdor "Dragon Ball" miał tylko 56 lat

18 października 2021 roku odszedł Christopher Ayres. Amerykański aktor głosowy znany z produkcji animowanych miał tylko 56 lat.

Christopher Ayres nie żyje

Jak donosi portal CBR, o śmierci Ayresa poinformowała jego partnerka, aktorka Krystal LaPorte. Smutną wiadomość zamieściła w sieci za pośrednictwem Twittera.

18 października o 20:40 mój świat pociemniał. Christopher Owen Ayres odszedł spokojnie, przytulony do matki, brata i swojej dziewczyny, z ramieniem owiniętym wokół poduszki. Kilka godzin wcześniej był jeszcze w stanie odwzajemnić dotyk. Trzymaliśmy jego ręce. Całowaliśmy jego twarz. Puszczaliśmy mu Jima Croce'a, musical Charliego Chaplina, a kiedy leciała "Unchained Melody" - piosenka, która miała być pierwszym tańcem na naszym weselu, jedną rękę trzymał na mojej talii, a ja trzymałam drugą. Gdy odchodził, jego matka i brat opowiadali historie z jego dzieciństwa.
Nigdy nie żyłam w świecie, w którym nie było Chrisa. Boję się tego. W jednym człowieku było skoncentrowane tak wiele ludzkiej dobroci, współczucia, łagodności, odwagi, hojności i uczciwości. Wszystko wydaje się o wiele zimniejsze.
Chris kochał was wszystkich. To, jak bardzo kochał innych ludzi, wypełniało zdecydowaną większość naszych rozmów. Dziękuję wszystkim, którzy naprawdę go kochali. Ci z was, którzy pozostawali z nim w kontakcie, sprawdzali go, przypominali mu, że był czymś o wiele więcej niż swoją pracą, byliście paliwem jego walki. Karmiliście marzenia o przyszłości, które pozwalały mu żyć dłużej, niż jakikolwiek normalny człowiek mógłby wytrzymać.
Chris, tęsknię za twoją twarzą. Tęsknię za twoim głosem. Tęsknię za twoimi uściskami i nie mogę nawet zacząć rozumieć, że już nigdy nie wejdę do domu i nie usłyszę "Hej, piękna dziewczyno". Brakuje mi bycia twoją dziewczyną. Tęsknię za Tobą. Zawsze byłam połową Krystal i Chrisa. Nie chcę być Krystal, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zobaczyć to, co we mnie widziałeś, i spróbować być tym, co widział w tobie świat.
Mam nadzieję, że gdziekolwiek jesteś, pierwszą rzeczą, którą zrobiłeś, było wzięcie długiego, głębokiego oddechu swoimi doskonałymi płucami i ponowne zatańczenie. Mam nadzieję, że widziałeś wielu ludzi i zwierzęta, za którymi tak bardzo tęskniłeś. Mam nadzieję, że są tam wszystkie horrory, mnóstwo smażonych krewetek i cukierków oraz gigantyczny sklep Doktora Who.
Wiem, że wiele osób czytających to pyta: "czy jest coś, co mogę dla was zrobić?". Proszę, żebyście byli bardziej jak Chris. Proszę was - jeśli czegoś się od niego nauczyłeś, pozostaw to na tym świecie. Potrzebuje go. Proszę, zawsze wypełniajcie świat miłością i śmiechem."A po jego zgonie rozsyp go w gwiazdki! A niebo zapłonie tak, że się cały świat w tobie zakocha, i czci odmówi słońcu".

Według wpisu LaPorte Ayres zmarł 18 października o godzinie 20:40. Odszedł w spokoju otoczony swoimi najbliższymi. Na łożu śmierci znajdowali się matka, brat i dziewczyna aktora, którzy koili jego cierpienie. LaPorte zakończyła swój poruszający wpis cytatem z "Romea i Julii" Williama Szekspira. Ayres przez lata zmagał się z problemami zdrowotnymi, po podwójnym przeszczepie płuc, kiedy w 2017 roku zdiagnozowano u niego schyłkową fazę przewlekłej obturacyjnej choroby płuc.

Redakcja poleca

2

Betty Lynn nie żyje. Gwiazda powojennego kina miała 95 lat

2

Dorothy Steel nie żyje. Grała w filmach "Black Panther" i "Jumanji"

Ayres urodził się 16 maja 1965 roku w Richmond w stanie Wirginia. Karierę aktorską rozpoczął w 2003 roku, zaczynając jako statysta dubbingowy w filmie "Kino's Journey". Przez lata użyczał głosu w niezliczonych filmach i serialach anime, w tym między innymi w "Rycerzach Zodiaku", "Mezzo DSA", "Gantz", "Speed Grapher", "Fairy Tail", "Black Butler" oraz "Panty & Stocking with Garterbelt". Jego najsłynniejszą rolą była jednak postać znana jako Frizer z serii "Dragon Ball".

RadioZET.pl/CBR/Twitter