Andrzej Chyra szczerze o walce z alkoholizmem. Nawiązał do swojego synka
Andrzej Chyra gościł w Radiu ZET, gdzie zdradził słuchaczom kulisy powstawania nowego serialu „Sortownia”, gdzie gra główną rolę. W audycji „Nie mam pytań” nie zabrakło też bardzo trudnych tematów. Aktor szczerze opowiedział o ciężkiej walce z chorobą alkoholową.

Andrzej Chyra to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Obecnie widzowie mogą go oglądać w zupełnie nowym serialu „Sortownia”, o którym opowiedział w programie „Nie mam pytań”. W trakcie wizyty w Radiu ZET aktor poruszył też temat zmagań z alkoholizmem.
Andrzej Chyra o walce z alkoholizmem. Nawiązał do swojego synka
Andrzej Chyra wyznał w rozmowie z Szymonem Majewskim, że nie pije już od kilku lat. Jak sam powiedział, jego życie wygląda teraz zupełnie inaczej.
– Szczęśliwie porzuciłem to już prawie cztery lata temu. Czuję się świetnie. Wykreśliłem ten temat z pamięci. Odciąłem te półki, na których stoją flaszki. Nie mam z tym problemu. Tak mi to jednak dopiekło w życiu. Udało mi się wyrwać z tego. To jest potwornie trudne. (…) Wszystko jest teraz jaśniejsze. Przede wszystkim głowa, mózg, umysł. Jestem w stanie z Tobą rozmawiać i wchodzić w dygresje. (…) Alkohol czy jakiekolwiek uzależnienie odbiera nam wolę. Mózg jest tak opanowany przez tę używkę. Alkohol steruje naszym mózgiem i pozwala mu wymyślać takie fantastyczne wytłumaczenia, żeby jednak dalej to konsumować.
Aktor nie ukrywa też, że jednym z powodów, dla których zdecydował się walczyć z uzależnieniem, jest syn Tadeusz. Chłopiec ma obecnie 8 lat.
– Nie wyobrażałem sobie, że będzie miał przed oczami wizerunek swojego ojca jako tego z przykrym oddechem.
Andrzej Chyra o późnym ojcostwie. Często słyszał, że jest dziadkiemW walce z chorobą alkoholową pomógł mu czas spędzony w specjalistycznym ośrodku.
– Pobyt tam był dla mnie najważniejszy. Miesiąc oderwania się i czystości. Organizm musi się pozbyć tych toksyn. Poza tym terapia grupowa. (…) Przychodzisz i możesz albo słuchać albo mówić. Nie dyskutuje się o tym, co kto mówi. Każdy ma takie swoje wyrzucenie. Jest klepsydra. Trzy czy pięć minut. Tyle masz na opowiedzenie o sobie. W tych opowieści, w obecności ludzi, którzy mają podobno los, jest coś takiego, co do nas przenika.
Pełna rozmowa z Andrzejem Chyrą w Radiu ZET dostępna jest poniżej: