Obserwuj w Google News

Wojciechowska wchodzi w nowy rok z mocnym wyznaniem. „Sięgnęłam dna”

2 min. czytania
02.01.2023 14:06

Martyna Wojciechowska zamieściła w mediach społecznościowych obszerny post, w którym podzieliła się z fanami zaskakującym wyznaniem. Czekała na to 18 lat! „Pamiętam siebie sprzed kilkunastu lat. Zawsze w pośpiechu, zawsze niecierpliwa” – wspomniała o swojej przeszłości i wyjawiła, że sięgnęła dna.

Martyna Wojciechowska
fot. Piotr Molecki/East News

Martyna Wojciechowska przez lata zwiedzała odległe zakątki świata, prowadząc popularny program „Kobieta na krańcu świata”. Gwiazda TVN bardzo aktywnie udziela się charytatywnie i założyła nawet własną fundację UNAWEZA, której misją jest m.in. „wyrównywanie szans ekonomicznych, społecznych i prawnych kobiet” oraz zapewnienie im dostępu do edukacji i opieki medycznej.

Zobacz także:  Martyna Wojciechowska w „Nie mam pytań”: „Mam dość dzielenia ludzi!” [WIDEO]

Martyna Wojciechowska miała burzliwe życie osobiste. "Doświadczam bólu"

Życie prywatne podróżniczki nie zawsze było usłane różami. Wojciechowska jest samodzielną mamą 14-letniej Marysi, która jest owocem związku ze zmarłym na nowotwór płetwonurkiem, Jerzym Błaszczykiem. Kolejna relacja celebrytki z Przemkiem Kossakowskim nie przetrwała próby czasu, a para w lipcu 2021 roku ogłosiła rozstanie. Mimo miłosnego rozczarowania Martyna deklarowała, że 

Doświadczam bólu, smutku i porażek jak każdy. A jednocześnie uważam się za niezwykle silną osobę. Trudne przeżycia począwszy od śmierci najbliższych przez choroby i wypadki nauczyły mnie pokory. I wzmocniły. Wiele razy byłam na kolanach i zawsze się podnosiłam

 – mówiła gwiazda TVN w wywiadzie dla magazynu „Pani”.

Redakcja poleca

Martyna Wojciechowska wyznaje, że sięgnęła dna. Czekała na to 18 lat

Działaczka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie dzieli się z obserwatorami swoimi przemyśleniami czy relacjami z kolejnych podróży. W najnowszym wpisie zdradziła, że „sięgnęła dna”.

SIĘGNĘŁAM DNA. Powrót do przerwanego marzenia. Pamiętam siebie sprzed kilkunastu lat. Zawsze w pośpiechu, zawsze niecierpliwa. Wszystko musiało być zrobione tu i teraz. Odhaczałam punkty na liście. I gnałam dalej. Ale głębokie nurkowanie techniczne to zajęcie dla osób bardzo cierpliwych… Zanurkowanie na głębokość ponad 100 metrów stało się tym marzeniem, które bardzo długo czekało w kolejce

 – zaczęła swoje wyznanie na instagramowym profilu.

Zajęta obowiązkami zawodowymi i macierzyństwem Martyna Wojciechowska wyjawiła, że dopiero po latach ma czas na zrealizowanie swojego pragnienia.

- Nie znajduję słów na opisanie szczęścia, które towarzyszy marzeniu, na którego spełnienie tak długo się czekało. Ponad 18 lat. I chciałabym Wam przekazać, zwłaszcza dzisiaj, kiedy w pierwszy dzień Nowego Roku wszyscy robimy takie małe podsumowania tego, co było i tego, co planujemy – żebyście nigdy się nie poddawali i nie rezygnowali z marzeń. Czasem trzeba na nie bardzo długo czekać. Warto. Sięgnęłam dna! I jestem bardzo szczęśliwa! Polecam! – pochwaliła się „kobieta na krańcu świata”.

Post celebrytki spotkał się bardzo pozytywnym odbiorem – fani pogratulowali Wojciechowskiej jej wytrwałości w dążeniu do założonych celów oraz dziękowali za motywację do działania.

A Wy macie jakieś niezrealizowane marzenia?

RadioZet.pl/"Pani"

gwiazdy które działają charytatywnie
10 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS