Obserwuj w Google News

Wiktoria Gąsior przeżyła koszmar w szpitalu psychiatrycznym. Niepokojące wyznanie influencerki

3 min. czytania
30.01.2023 09:43

Niedawno Wiktoria Gąsior opowiedziała internautom o swoich problemach zdrowotnych. Zwierzyła się, mówiąc, że na własne życzenie została zamknięta w szpitalu psychiatrycznym. Okazuje sie, że pobyt tam nie był dobrym pomysłem. Influencerka opowiedziała, jak traktowali ją pracownicy zakładu.

Wiktoria Gąsior przeżyła koszmar w szpitalu psychiatrycznym. Niepokojące wyznanie influencerki
fot. Screen/Instagram: @wiktoria_gasior

Dla wielu udział w reality show wiązał się ze spełnieniem marzeń o sławie. Nie dla Wiktorii Gąsior. Uczestniczka czwartej edycji "Hotelu Paradise" nie wspomina czasu spędzonego w rajskim hotelu zbyt dobrze. Niedawno w serii szczerych instagramowych wpisów influencerka otworzyła się na temat swoich odczuć wobec randkowego programu. Okazało się, że uczestniczka przeszła na planie prawdziwy koszmar.

Będąc w hp przez to, że ciągle komuś się coś działo ze zdrowiem, śmialiśmy się, że to nie hotel paradise, tylko hospital paradise. Tylko że RAJ to był tam żaden. To było PIEKŁO - zdradziła.

Zobacz także: Klaudia El Dursi wściekła na Edytę Zając? "Hotel Paradise" zastąpiony przez "Prawdziwą miłość"

Wiktoria Gąsior wspomina pobyt w szpitalu psychiatrycznym

Hejt, który spłynął na Gąsior, odbił się na jej zdrowiu. Właśnie dlatego podjęła świadomą decyzję o sięgnięciu po pomoc specjalistyczną. Przed weekendem poinformowała swoich fanów, że podjęła decyzję o zgłoszeniu się do szpitala psychiatrycznego.

Zamykam się na własne życzenie. Jestem w szpitalu psychiatrycznym. Tak. Psychiatrycznym, dobrze przeczytałeś... przeczytałaś… Wszystko zaczęło się od tego (sory, że tak napiszę. Może znowu będzie HEJT, bo przecież mi NIE WYPADA) od tego całego hotelu paradise. Zasady poprawnej polszczyzny mówią, że nazwy własnościowe piszemy wielką literą. Ale to nie zasługuje na to, aby było pisane z wielkiej litery. Przeszłam tam syf. Totalne g***o - poinformowała na Instagramie.

Szukała spokoju i ukojenia. Niestety w miejscu, do którego trafiła, ich nie znalazła. Wiktoria Gąsior jest już w domu i z jej relacji wynika, że pobyt w szpitalu psychiatrycznym wcale jej nie pomógł. Influencerka po raz kolejny dała upust swojemu żalowi. Na Instagramie zamieściła wpis, w którym ujawniła, że personel zakładu przez długi czas nie chciał jej pomóc z dotkliwym problemem.

Przyjechałam do szpitala psychiatrycznego na moją prośbę. Chciałam tego. Chciałam w końcu odpocząć. Chciałam być wśród ludzi, którzy będą potrafili mi pomóc. Niestety, podejście personelu (oczywiście nie wszystkich, bo były wyjątki) przerosło moje oczekiwania. Od doby błagałam o kroplówkę nawadniającą, bo ciągle wymiotowałam i czułam się już tak odwodniona, jak po zawodach. Ledwo trzymałam się na nogach. Miałam już wenflon, bo przewieźli mnie prosto z oddziału ginekologicznego, gdzie trafiłam przez ostry ból kręgosłupa i jajnika. Jak już wam wspominałam, mam krwawą endometriozę na prawym jajniku. Podłączenie tej kroplówki to byłaby dosłownie chwila. Nikt nie chciał mi podać płynów. Dostawałam tylko tabletki. Kolejne tabletki - wspominała.

W pewnym momencie atmosfera szpitala wydała sie Gąsior przytłaczająca. To wywołało u niej ataki nerwicowe.

W trakcie ataków nerwicy płakałam i krzyczałam, że mam dość tego miejsca, bo traktują nas tutaj jak zwierzęta, a nie osoby chore. Nie było żadnej rozmowy z pacjentem. Dostałam silne leki uspokajające, po których spałam całą dobę. - zrelacjonowała.

Koniec weekendu Wiktoria Gąsior spędziła już w domu. Tam poświęca czas na potrzebny self care. Fani mogą mieć jedynie nadzieję, że celebrytka wkrótce zdoła poradzić sobie z wszelkimi problemami.

Redakcja poleca

Jeżeli potrzebujesz pomocy:

Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji - tel. 22 594 91 00 (czynny w każdą środę – czwartek od 17.00 do 19.00)
Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym - tel. 116 123 (poniedziałek-piątek od 14:00-22:00, połączenie bezpłatne)
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - tel. 116 111 (czynny 7 dni w tygodniu, 24 h na dobę)
ITAKA – Antydepresyjny telefon zaufania - tel. 22 484 88 01
Telefoniczna Pierwsza Pomoc Psychologiczna - tel. 22 425 98 48 (poniedziałek – piątek od 17:00 do 20:00 / sobota od 15:00 do 17:00)
Całodobowa bezpłatna infolinia dla dzieci, młodzieży, rodziców i nauczycieli - tel. 800 080 222 (czynne całodobowo)

Źrodła: RadioZETpl/Instagram: @wiktoria_gasior