slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Szczere wyznanie Katarzyny Dowbor w „Pytaniu na Śniadanie”. Mówiła o chorobie

2 min. czytania
18.03.2024 13:55

Katarzyna Dowbor poprowadziła kolejne wydanie „Pytania na Śniadanie”. W studiu rozmawiano o chorobach tarczycy. Nagle prezenterka podzieliła się własną historią na ten temat.

Szczere wyznanie Katarzyny Dowbor w „Pytaniu na Śniadanie”. Mówiła o chorobie
fot. VIPHOTO/East News
slot: billboard
slot: billboard

Katarzyna Dowbor przez 30 lat pracowała w TVP, a później została prowadzącą programu „ Nasz Nowy Dom” na Polsacie. Widzowie nie kryli rozgoryczenia, gdy prezenterkę zastąpiono Elżbietą Romanowską. Katarzyna Dowbor nie mogła jednak narzekać na brak pracy. Wróciła do Telewizji Polskiej, gdzie prowadzi „ Pytanie na Śniadanie”. W poniedziałkowym wydaniu programu zdobyła się na szczere wyznanie.

Katarzyna Dowbor mówi o chorobie tarczycy

W „Pytaniu na Śniadanie” prowadzący poruszyli temat chorób związanych z tarczycą. Katarzyna Dowbor dużo wiedziała o tym, bo sama się z tym zmaga. Wyznała jednak coś, o czym mało osób wie.

– Ja się państwu przyznam, że nie mam tarczycy, bo też chorowałam. W końcu lekarze podjęli decyzję, żeby tę tarczycę po prostu zastąpić tabletkami. Ja te tabletki biorę codziennie – można się do tego przyzwyczaić, nie jest to wielki problem – mówiła prezenterka „Pytania na Śniadanie”.

Katarzyna Dowbor przyznała, że nie wiedziała, że ma chorobę dziedziczną, bo nigdy nie poznała dziadków. Odkryła jednak, że jej babcia mogła mieć chorą tarczycę.

– Siła nawyku. Bardzo endokrynolodzy pytali, czy w rodzinie był problem tarczycy, bo jest to jednak choroba dziedziczna. Ja twierdziłam, że nie, a ponieważ nie poznałam moich babć ani dziadków – okazało się, że zdjęcie mojej babci pokazało, że to wole [opuchnięcie na szyi – przyp. red.] było – opowiadała Dowbor.

Katarzyna Dowbor musiała mieć wycinaną tarczycę

Prezenterka „Pytania na Śniadanie” cierpi na chorobę Gravesa-Basedowa. To poważna przypadłość autoimmunologiczna, która może wywołać nadmiar hormonów tarczycy we krwi. Stan ten nazywa się tyreotoksykozą. Może się objawiać np. kołataniem serca czy osłabieniem.

U Katarzyny Dowbor tyreotoksykoza wywołała wytrzeszcz oka. W 2018 roku prezenterka miała wycinaną tarczycę. Dziś ciężko się dopatrzeć śladów na jej ciele po tej operacji – została jedynie mała blizna.

Katarzyna Dowbor niechętnie wypowiada się na temat swojej choroby. 3 lata po przejściu zabiegu powiedziała, jak czuła się przedtem. – Po operacji mój organizm bardzo się uspokoił. Wcześniej ciężko było mi nawet wstawać. Nagminnie przez wiele lat miałam stan zapalny tarczycy, a – jak wiadomo – ona rządzi całym organizmem. Borykałam się ze wszystkimi typowymi objawami chorej tarczycy – mówiła Katarzyna Dowbor w wywiadzie z Plejadą.

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art