Radio ZET
Rozrywka
Plotki
Szczere i trudne wyznanie uczestniczki „Sanatorium miłości”: „Kokaina wywoływała u mnie agresję”

Szczere i trudne wyznanie uczestniczki „Sanatorium miłości”: „Kokaina wywoływała u mnie agresję”

Łucja Siennicka

3 min. czytania

10.01.2023 12:18

Podziel się

Udostępnij przez:

„Sanatorium miłości” znów zaskakuje. Nowi uczestniczy znanego i lubianego programu telewizyjnego TVP, podzielili się ostatnio najtrudniejszymi momentami swojego życia. Joanna zdradziła, że miała problem z alkoholem i narkotykami. Wiemy, co jeszcze powiedziała kobieta.

Joanna z „ Sanatorium miłości” rozbroiła widzów swoją szczerością. Jedna z uczestniczek nowego sezonu popularnego reality show Telewizji Polskiej, wyjawiła w rozmowie z dziennikarzami „Pytania na śniadanie”, że w młodości miała problem z alkoholem i substancjami psychoaktywnymi, przez które przez lata tkwiła w toksycznym związku z byłym partnerem. Teraz, po latach terapii, sama pragnie pomóc innym uzależnionym, więc otwarcie mówi o swojej drodze. Jej życiowa historia potrafi zszokować.

Redakcja poleca

Adam z "Sanatorium miłości" nie ma na życie. Narzeka na niską rentę

Hejt na Anitę z "Sanatorium miłości". Zareagowała rozpaczliwym wpisem

Joanna z „Sanatorium miłości” otwarcie o uzależnieniach

Joanna była niedawno gościnią programu „ Pytanie na śniadanie”, gdzie chętnie i bez ogródek opowiedziała o trudach swojego dotychczasowego życia. Jak czytamy w materiale portalu Plotek.pl, Joanna w młodości wyjechała do pracy do USA, gdzie szybko wplątała się w złe towarzystwo, które wprowadziło ją w świat alkoholu i narkotyków. Dwudziestoczteroletnia kobieta mieszkała najpierw w Chicago, a następnie w Nowym Jorku, gdzie pracowała na pełen etat, studiowała, a do tego zajmowała się małym dzieckiem, wiedząc, że drugie jest w drodze. To był wyjątkowo stresujący czas.

W popularnym porannym programie zdradziła, że z tego powodu długo tkwiła w niezdrowym, toksycznym związku, bo jej partner mimo wszystko pomagał jej jakoś w codziennym funkcjonowaniu i żonglowaniu wieloma rolami na raz. Sprawy znacząco się skomplikowały, gdy w jej życiu pojawiły się narkotyki.

– Niestety uzależnienie od alkoholu było w mojej rodzinie: dziadek, ojciec byli uzależnieni, ja też miałam problemy. Miałam związek, w którym mój partner zapoznał mnie z kokainą, jakoś tak się stało, że od kokainy się nie uzależniłam, ponieważ nigdy nie kupiłam jej sobie sama (...). Kokaina wywoływała u mnie bardzo dziwne zachowania, agresję. Po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że mam nieprzepracowane rzeczy w swoim życiu, traumy z dzieciństwa spowodowane tym, że mój ojciec był alkoholikiem i tam było dużo różnych, przykrych sytuacji – wyznała bez ogródek w programie.

W dalszej części rozmowy zdradziła, że jej partner był uzależniony potrójnie: od alkoholu, narkotyków i seksu. Zwłaszcza to ostatnie uzależnienie źle wpłynęło na ich wspólne życie, bo z powodu niezaspokojonej chuci mężczyzny, w ich związku zaczęły pojawiać się osoby trzecie. Co znaczące – nawet dziś wspomina, że miała „niesamowite połączenie” z partnerem, przez co przez lata nie mogła go opuścić.

Redakcja poleca

Joanna Jabłczyńska podąża za szczególną modą. Te materiały mrożą krew w żyłach [WIDEO]

Nagrodzony Grammy muzyk więził żonę i pasierbicę. Zginął z rąk funkcjonariuszy SWAT

„Sanatorium miłości”: promyk nadziei

Ostatecznie jednak się udało. Kobieta podjęła decyzję, zakończyła związek, zapisała się do grupy Anonimowych Alkoholików i rozpoczęła terapię, która pomogła jej uporać się z nałogami i traumami przeszłości. „Odnalazła harmonię” i skupiła się na rozwoju duchowym. Wyjechała do Indii, gdzie spędziła tygodnie poświęcając się nauce metod medytacji. Dziś czuje się już dobrze sama ze sobą i skupia się na pomocy innym. Założyła specjalną fundację pomocy uzależnionym. Jak sama mówi: chce walczyć ze stygmatyzacją osób uzależnionych.

Joanna z „Sanatorium miłości” już dobrze czuje się sama ze sobą

Kobieta zdecydowała się wziąć udział w programie „Sanatorium miłości”, aby wreszcie odnaleźć miłość i szczęście. W swojej „wideo-wizytówce”, w której przedstawia się widzom programu, mówi:

– Czuję się dobrze sama ze sobą, wyglądam świetnie. Robię dużo wspaniałych rzeczy, ale mam problem ze znalezieniem partnera w Polsce. Może dlatego, że obracam się wśród bardzo młodych ludzi. Szczerze mówiąc, to jestem najstarsza. Wierzę w to, że po sześćdziesiątce można przeżyć największą miłość. Absolutnie! Jestem gotowa na taką prawdziwą miłość.