Obserwuj w Google News

Adam z "Sanatorium miłości" nie ma na życie. Narzeka na niską rentę

2 min. czytania
09.01.2023 14:42

Adam z "Sanatorium miłości" skarży się na wysokość swojej renty. Choć robi, co w jego mocy, ledwo wiąże koniec z końcem. "To jest straszne" — powiedział w rozmowie z Faktem.

Adam z "Sanatorium miłości" nie ma na życie. Narzeka na niską rentę
fot. Screen/Facebook: Sanatorium miłości TVP

Adam ma 62 lata. W przeszłości założył własną działalność gospodarczą i utrzymywał się z ogrodnictwa. Niestety problemy ze zdrowiem sprawiły, że musiał zrezygnować z zawodu i dziś utrzymuje się z renty. Jego portfel świeci pustkami.

Redakcja poleca

Adam z "Sanatorium miłości" nie ma za co żyć. Jaką ma rentę?

Renta Adama jest bardzo niska. W rozmowie z Faktem uczestnik programu " Sanatorium miłości" wyznał, że co miesiąc stara się wyżyć za niecałe 1700 złotych, przez co ledwo wiąże koniec z końcem. Na szczęście może liczyć na wsparcie bliskich. Adam pomaga swojej córce i zięciowi w prowadzeniu firmy produkującej siodełka rowerowe.

Jestem na rencie i pomagam dzieciom, a one pomagają mi. Bo jak mam żyć za 1670 złotych miesięcznie? To może człowieka trafić. To, co się zrobiło, to w głowie się nie mieści — tłumaczył.

Dodatkowym problemem jest dla niego ogrzanie domu. Choć dostaje pieniądze na węgiel, zwykle musi bardzo długo czekać na dostawy.

Dostajemy 3 tysiące na węgiel, musimy wpłacić i potem czekać pół miesiąca albo miesiąc, by go dostać. To jest straszne — wyznał.

Redakcja poleca

"Sanatorium miłości". Kim jest Adam?

Adam jest 62-letnim wdowcem poszukującym miłości. Był żonaty przez 42 lata. W rozmowie z Faktem nie ukrywał, że bierze udział w show TVP dla rozrywki. Wolny czas spędza na tańcu, czytaniu i słuchaniu muzyki. Czy to wystarczy, by oczarować potencjalną partnerkę?

Źródła: RadioZET.pl/Fakt.pl