Rafał Grabias zabrał głos ws. Gabriela Seweryna. Te słowa łamią serce
Po czterech miesiącach prokuratura podała do informacji publicznej, jakie są wyniki badań toksykologicznych Gabriela Seweryna oraz jaka jest oficjalna przyczyna jego śmierci. Rafał Grabias, który był wieloletnim partnerem mężczyzny, zabrał głos w sprawie odejścia byłego ukochanego.
Gabriel Seweryn i Rafał Grabias zaistnieli w przestrzeni publicznej dzięki hitowi TTV „Królowe życia”. Panowie zaprezentowali się jako para i to z niemałym, bo z kilkunastoletnim doświadczeniem. Uchodzili za idealnie dobraną parę kolorowych ptaków. Ku zdziwieniu swoich fanów w 2021 roku ogłosili, że się rozstali. I to w niekoniecznie miłej atmosferze.
Rafał Grabias zabrał głos ws. Gabriela Seweryna
Gabriel Seweryn zmarł 28 listopada 2023 roku - mniej więcej 2 lata po rozstaniu z Grabiasem. Ba, mężczyzna miał nawet już nowego partnera. Nie oznacza to jednak, że jego odejście nie dotknęło jego byłego ukochanego. W końcu panowie spędzili razem 18 lat.
Rafał Grabias nie ukrywał, że śmierć byłego partnera mocno go dotknęła. Co jakiś czas nawiązuje do sprawy na swoim Instagramie. „Żegnaj. Jedno słowo, a tak trudno powiedzieć” - napisał w grudniu pod zdjęciem Gabriela Seweryna.
Kolejny wpis pojawił się pod koniec lutego, a ostatni dwa dni po ogłoszeniu mediom przez prokuraturę oficjalnej przyczyny zgonu Gabriela Seweryna i wyników jego badań toksykologicznych.
„Ciężko pogodzić się ze śmiercią osób, które pozostawiły po sobie tyle pięknych wspomnień” - napisał na Instagramie Rafał Grabias. Opis ten okraszał zdjęcie, na którym widzimy Grabiasa, a za nim rozmazaną sylwetkę Seweryna.
Na co zmarł Gabriel Seweryn?
Portal Show News na podstawie informacji od Prokuratury Okręgowej w Legnicy podał, że oficjalną przyczyną śmierci Gabriela Seweryna była ostra niewydolność krążenia poprzedzona wcześniejszą „tamponadą serca”. Oprócz tego we krwi mężczyzny znaleziono m.in. metamfetaminę. Więcej o tym tutaj: Wyniki badań toksykologicznych Gabriela Seweryna. We krwi znaleziono narkotyki
Źródło: Radio ZET/Instagram
Tu się dzieje
